W Polsce w ostatnich latach znacząco wzrasta świadomość zagrożeń, jakie niesie ze sobą brak uporządkowania lub złe uporządkowanie w zakresie gospodarki wodami opadowymi.
Nie zdał egzaminu wcześniejszy sposób, w postaci niemal całkowitego zbierania i odprowadzania wód opadowych ze zlewni zagospodarowanych (tzw. uszczelnionych) – poprzez system kanalizacyjny do odbiorników.
Dziś coraz bardziej dominują działania ukierunkowane na wykorzystanie wód w miejscu powstania opadu lub możliwie najbliżej tych miejsc. Taki system naśladuje naturalny spływ opadu oraz jego retencję i nie zaburza funkcjonowania odbiornika nagłym odprowadzeniem dużej objętości wód opadowych w krótkim czasie.
Deszcz to już nie ścieki
Już od kilkunastu lat krajowe przepisy są dostosowywane do prawa Unii Europejskiej, które wymusza traktowanie wód opadowych jako elementu zrównoważonego rozwoju miasta, do zastosowania na etapie budowy, ale także przebudowy istniejących obszarów zurbanizowanych.
Jedną z ostatnich zmian, mających na celu zdobycie przychylności społeczeństwa w tym zakresie, wprowadzono w 2018 roku za sprawą nowego brzmienia ustawy Prawo wodne, dzięki czemu wody opadowe straciły miano ścieków i są traktowane jako wody umownie czyste. Ustawodawca, na mocy zapisów tej ustawy:
– docenia zastosowanie urządzeń do retencjonowania wody – stosując niższe stawki opłat za odprowadzanie z terenów uszczelnionych wód opadowych i roztopowych do odbiorników;
– pobiera opłaty za zmniejszenie naturalnej retencji terenowej, z tytułu uszczelnienia nieruchomości w 70% jej powierzchni.
Struktura zlewni terenów miejskich
W mieście dominują nawierzchnie szczelne: ciągów komunikacyjnych, dachów budynków, parkingów i placów. Tereny te zakłócają naturalny spływ wód opadowych – jednak czy zawsze i w pełni wymuszają odprowadzanie wód opadowych do kanalizacji deszczowej?
Przestrzeń miejska to także tereny nieuszczelnione, czyli: parki, ogrody działkowe, zieleńce, bulwary, lasy czy ogrody przydomowe. Obszary te – o ile ich powierzchnia na to pozwala – naśladują funkcjonowanie terenu w stanie naturalnym, przynajmniej w części dotyczącej mechanizmów wsiąkania i parowania.
Jak zatrzymać wodę w mieście?
Nie zawsze jest to możliwe, ale należy odcinać się od typowych rozwiązań i każdy projekt rozpatrywać indywidualnie pod względem lokalnych warunków terenowych.
Drogi – ze względu na swoją funkcjonalność i bezpieczeństwo użytkowników ruchu – wymagają szczelnej nawierzchni, z której opad musi zostać jak najszybciej usunięty. To właściwie jedyna zlewnia, która – szczególnie w terenach o ścisłej zabudowie miejskiej – wymaga zebrania wód opadowych w system kanalizacji deszczowej. Jednak gdy otoczenie drogi na to pozwala – część wody gromadzonej w obrębie jezdni może spływać powierzchniowo lub za pomocą obniżonych krawężników – na pobliskie tereny zielone.
Na innych nawierzchniach komunikacyjnych, takich jak ścieżki, place czy parkingi jest możliwe zastosowanie rozwiązań technicznych zmniejszających współczynnik spływu, czyli umożliwiających częściowe wsiąkanie opadu w nawierzchnię terenu. Co więcej – tam gdzie jest to możliwe – włączane są nowe tereny zielone na dotychczas uszczelnionych obszarach.
Powierzchnia długo uznawana jako całkowicie szczelna, czyli dachy budynków czy wiat przystankowych – poprzez zastosowanie systemów tzw. zielonych dachów – także w części umożliwia zatrzymanie deszczu.
Opad z dachów budynków mieszkalnych, zatrzymany na prywatnych posesjach to doskonałe źródło wody, którą można wykorzystać w okresie bezdeszczowym do podlewania przydomowych ogródków.
Istnieje szereg rozwiązań technicznych wspomagających rozproszoną infiltrację i małą retencję oraz łączących zagospodarowanie wód opadowych z architekturą miejską. W każdym przypadku nadmiar wód opadowych powinien być w maksymalnym stopniu zatrzymany.
Woda w mieście jest… bezcenna!
Opad w mieście jest efektem wielu pozytywnych procesów, takich jak oczyszczanie powietrza i łagodzenie klimatu. Zatrzymanie go pozwala zadbać o bioróżnorodność terenów miejskich, wspiera funkcjonowanie zieleni i tym samym poprawia środowisko życia dla mieszkańców miast.
Zatrzymanie wody w mieście to też odciążenie systemów kanalizacji miejskiej i co za tym idzie zapobieganie lokalnym powodziom i eliminacja skutków miejskich wysp ciepła.