Niewłaściwa gospodarka zasobami wodnymi, przy jednoczesnym zmniejszaniu się tych zasobów prowadzi do wielu negatywnych skutków. Będą one dość szybko się pogłębiać, przyczyną czego jest zmiana klimatu, większe zapotrzebowanie na wodę przez rolnictwo i przemysł, a także coraz większa liczba ludności nie mającej bezpośredniego dostępu do wody. Skutki te mogą dotyczyć samego środowiska przyrodniczego, jak i bezpośrednio człowieka. W efekcie mamy do czynienia z globalną degradacją środowiska (pojawiające się klęski ekologiczne), jak i coraz większą śmiertelność ludzi w wyniku braku wody (śmierć z pragnienia) lub używania wody zanieczyszczonej (śmierć w wyniku chorób). Dodatkowo należy wspomnieć o możliwych konfliktach lub wojnach, których bezpośrednią przyczyną jest woda, a raczej jej brak (wojny o wodę). A że jest to bardzo prawdopodobne niech świadczy fakt, że według ONZ do 2050 roku nawet 5 miliardów ludzi na świecie może doświadczyć niedoborów wody.
Katastrofy ekologiczne związane z wodą
Jednym z przykładów globalnych katastrof ekologicznych jest jezioro Aralskie (bezodpływowe, reliktowe, słone jezioro), które de facto zanikło na skutek ludzkiej działalności. W jego miejscu znajdują się obecnie cztery oddzielne zbiorniki. W latach 60. XX w. było to czwarte pod względem powierzchni jezioro na Ziemi. Od tego czasu stale kurczy się z powodu odprowadzania wody z zasilających jezioro rzek Amu-daria i Syr-daria w celach irygacyjnych. Już w roku 1918 władze radzieckie zdecydowały, że na suchych połaciach Kazachstanu, Uzbekistanu i Turkmenii, wzdłuż Amu-darii i Syr-darii uprawiana będzie na wielką skalę bawełna. Budowa kanałów przecinających obszary pustyni Kara-kum była prowadzona przez pierwsze dziesięciolecia całkowicie wbrew wszelkim zasadom sztuki hydrologicznej. W rezultacie od 30 do 70% wody, odbieranej rzekom Syr-daria i Amu-daria bezpowrotnie wsiąkało w glebę lub parowało, nie docierając ani do upraw, ani do jeziora. Od lat 60. poziom wody w jeziorze zaczął systematycznie opadać w tempie około 20 cm rocznie. W następnej dekadzie wartość ta wynosiła już 50-60 cm rocznie, a współcześnie wynosi 80-90 cm rocznie. W 1960 powierzchnia jeziora wynosiła 68 tys. km², do roku 2004 powierzchnia jeziora zmniejszyła się o 3/4, do około 17 000 km², a w 2009 roku do 13 500 km2. Od lat 90. XX wieku władze Kazachstanu starają się przeciwdziałać dalszemu wysychaniu jeziora. W 2003 roku ukończono budowę tamy Kökarał, która oddziela północne wody akwenu od południowych. Dzięki zaporze poziom wód Jeziora Północnoaralskiego podniósł się, a jego brzeg zbliżył się o 70 km do dawnego portowego miasta Aralsk. Niestety część południowa, znacznie większa od części północnej w ciągu kilku lat niemal całkowicie wyschła.
Wojny i konflikty o wodę
Przykładem takiej wojny jest ta związana z jeziorem Czad. Jest to jezioro bezodpływowe położone w Kotlinie Czadu. Jego zlewisko obejmuje obszar 2 434 tys. km². Ma duże znaczenie ekonomiczne jako zbiornik wody dla blisko 100 mln osób zamieszkujących Czad, Nigerię, Niger i Kamerun. Obecnie jest jeziorem zanikającym. Dawniej jego powierzchnia zależała od pory roku i wahała się od 11 do 22 tys. km². W latach 60. XX wieku osiągała nawet powierzchnię 26 tys. km², ale od tego czasu jezioro Czad stopniowo wysycha. W 2000 roku jego powierzchnia zmalała do zaledwie 1,5 tys. km². Przyczyną takiego stanu jest zmniejszenie się w ostatnich latach opadów w tym regionie, przy jednoczesnym zwiększonym zapotrzebowaniu na wodę w rolnictwie. Projekty irygacyjne Czadu, Kamerunu, Nigerii i Nigru obniżyły zarówno poziom wody w jeziorze, jak też w dopływających rzekach. Podobna sytuacja dotyczy opisanego powyżej problemu jeziora Aralskiego, gdzie w konflikt zaangażowane są takie państwa jak Kazachstan, Uzbekistan, Turkmenistan, Tadżykistan i Kirgistan. Innym miejscem konfliktu o wodę jest chociażby Pakistan, czy Indie oraz państwa Bliskiego Wschodu, a także Chiny i ich sąsiedzi z Azji Południowo-Wschodniej, gdzie spór dotyczy rzeki Mekong. Punktem zapalnym, gdy idzie o wodę, jest także terytorium Izraela i państw sąsiadujących. Od czasów biblijnych, obszary te charakteryzują się ciągłym i coraz większym niedostatkiem wody (ogromny przyrost liczby ludności). Źródłem wody w tym rejonie jest Jordan i jego dopływy oraz wody podziemne z rejonu wzgórz Golan. Zgodnie z tzw. planem Johnsona, Jordania ma prawo do 720 mln m3/rok, Izrael do 400 mln m3/rok, Syria – 130 mln m3/rok wody z Jordanu. W chwili obecnej kontyngenty te są przeważnie przestrzegane, choć od czasu do czasu pojawiają się konflikty wokół nowych inwestycji wodnych. W ciągu ostatnich 70 lat podpisano ponad 200 różnych umów międzynarodowych związanych z konfliktami o wodę lub obiekty wodne. Jednocześnie ponad 300 konfliktów nie zażegnano do dziś. Rodzą się też nowe, gdyż 60 % światowych zasobów wody pitnej jest kontrolowana tylko przez 9 państw (Kanada, Rosja, Chiny, Indie, Brazylia, Indonezja, Kongo, Kolumbia, USA). Przemoc związana z brakiem dostępu do wody znacznie wzrosła w ciągu ostatniej dekady – odnotowane incydenty wzrosły ponad dwukrotnie w ciągu ostatnich 10 lat w porównaniu z poprzednimi dekadami.
Wojny historyczne
Już 689 roku p.n.e. Sancherib, władca Asyrii, w zemście za zabójstwo syna, zalał i zburzył Babilon przez zatamowanie Eufratu i zniszczenie zapór oraz systemu zaopatrzenia w wodę miasta Niniwa. Można uznać ten moment za pierwszy poważny konflikt zbrojny, w którym głównym orężem była woda. Woda z rozmyślnie niszczonych systemów odwodnieniowych i wałów przeciwpowodziowych była jednym ze sposobów prowadzenia wojny również w Polsce. Przykładowo w 1455 roku Gdańszczanie, z obawy przed Krzyżakami, przebili wał przeciwpowodziowy Nogatu i zalali Żuławy Elbląskie. Szwedzi, w czasie potopu, po usadowieniu się w rejonie Gdańska, 27 lutego 1657 roku przerwali lewy wał Wisły w rejonie Kieżmarku i zatopili na długo całe Żuławy Gdańskie. Takich sytuacji można byłoby mnożyć, a uczestnikami zdarzeń były m.in. wojska napoleońskie, rosyjskie, polskie, pruskie, czy niemieckie.
Szantaż międzynarodowy
Poza typowymi konfliktami o wodę istnieją także przykłady szantażu wodnego. W 1986 prezydent Korei Północnej ogłosił „wodny atak” na Koreę Południową. Powstał plan budowy zapory i zbiornika na rzece BukHan (górny Han) – Imnam Dam. Niby nic groźnego, ale zauważmy, że rzeka Han jest arterią transgraniczną, a na dodatek w dole jej biegu, po drugiej stronie granicy, leży Seul – stolica Korei Południowej. Nie dość więc, że zabór ok. 10 km3 wody rocznie mocno ograniczyłby możliwości rozwojowe rolniczego regionu przygranicznego w Korei Południowej, to obliczono także, że awaria lub celowe uszkodzenie tej zapory wywołałoby kilkunastometrową falę powodziową w Seulu. Na skutek protestów i nacisków ekonomicznych, do 1990 roku wstrzymywano budowę tej zapory, ale w końcu, w 2003 roku, obiekt ukończono. Odpowiedzią Korei Południowej było rozpoczęcie w 2004 roku budowy Peace Dam – zapory i zbiornika zlokalizowanych poniżej oddanej do użytku instalacji północnokoreańskiej, którą ukończono w 2005 roku. Z kolei w 1974 roku Irak zagroził, że zbombarduje zaporę Altabra w Syrii, argumentując, iż w wyniku jej działania maleje dopływ wody do Iraku. Niejako w rewanżu, po I wojnie w Zatoce Perskiej, całkiem poważnie rozważano pomysł „zakręcenia kurka z wodą” dla Iraku. Odbyć się to miało poprzez powstrzymanie i zabór, za pomocą odpowiednich instalacji zlokalizowanych w Turcji i Syrii, wody dopływającej do tego kraju rzekami: Tygrys i Eufrat. Plan ten jest dziś częściowo realizowany. Od 1990 roku funkcjonuje potężny system zaboru wody związany z zaporą i zbiornikiem im. Atatürka, w Turcji, a w trakcie budowy są kolejne obiekty na dopływach górnego Eufratu. Jeszcze innym przykładem jest konflikt o zasoby wodne Nilu, a w zasadzie o wielką tamę na Nilu. Zasoby Nilu zostały całkowicie podzielone między państwa nadbrzeżne już w latach 50., dlatego też zwiększenie zapotrzebowania na wodę doprowadza do powstawania napięć. Głównymi aktorami konfliktu o zasoby wodne rzeki są obecnie: Egipt utrzymujący do dziś rolę hydrohegemona, Sudan i Sudan Południowy, których rola w konflikcie jest trudna do określenia od czasu podziału na dwa odrębne państwa oraz Etiopia dążąca do uzyskania szerszego dostępu do zasobów wodnych tej rzeki. Gigantyczna tama na Nilu Błękitnym w Etiopii może jednak spowodować, że Egipt zacznie mieć problem z wodą, gdyż Nil jest praktycznie jedynym źródłem wody w Egipcie. Widać więc, że tama na Nilu to dla Etiopii kwestia dalszego rozwoju, a dla Egiptu to sprawa życia i śmierci.
Podsumowanie
Współcześnie trudno mówić o bezkonfliktowym zarządzaniu istniejącymi zasobami wodnymi. Wynika to przede wszystkim z faktu kurczenia się tych zasobów, które z jednej strony wynikają ze zmiany klimatu na świecie (wzrost temperatury powietrza, zmniejszenie ilości opadów atmosferycznych), z drugiej zaś z silnej antropopresji przejawiającej się zanikaniem jezior, zawłaszczaniem określonych zasobów wodnych, czy zmniejszeniem zasobów wody w rzekach. W konsekwencji należy oczekiwać, że będzie to rodzić większe lub mniejsze konflikty, które w ostateczności przeradzać będą się w wojny o wodę. Problem ten nie jest nowy. O konfliktach tego typu mówi się od dziesięcioleci, lecz ostatnie lata przybrały na sile, a ilość konfliktów liczona jest już w setkach. I nie wydaje się, żeby sytuacja szybko się poprawiła.