Wzrasta liczba inwestycji w biogazownie. Na takie rozwiązania decydują się również samorządy. Przykładem może być Olsztyn gdzie powstaje komunalna biogazownia. Inwestycja prowadzona jest na terenie …
Problem suszy w Polsce stał się już jakiś czas temu tematem bardzo popularnym zarówno w telewizji, radiu jak i mediach internetowych. Przekazy medialne bywają jednak często bardzo zdawkowe, a my nie mamy wystarczająco dużo czasu, żeby samemu poszerzyć wiedzę z tego zakresu. W opisie naszego wyzwania, chcemy więc przybliżyć Państwu to zagadnienie na tyle zwięźle a jednocześnie rzetelnie, żeby po jego przeczytaniu każdy zrozumiał podstawy problemu suszy i doszedł do wniosku, że warto razem z nami dołożyć odpowiednich starań w celu rozwiązania lub chociaż próby zminimalizowania jego negatywnych skutków.
W powszechnym odczuciu społecznym, z suszą mamy do czynienia wtedy gdy przez dłuższy czas nie pada deszcz, a w dodatku jest ciepło i trawa za oknem robi się żółta. W momencie gdy pojawią się obfite opady i to przez kilka dni z rzędu, wtedy problem znika.
Niestety w rzeczywistości sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana. Susza jest zjawiskiem naturalnym i nie jesteśmy w stanie z nim walczyć ani też mu skutecznie zapobiegać. Możemy natomiast zrobić bardzo wiele, aby zapobiegać negatywnym skutkom tego zjawiska w Polsce lub przynajmniej je zminimalizować i to jest właśnie wyzwanie które podejmujemy.
Główną przyczyną obecnego złego stanu rzeczy jeśli chodzi o skutki suszy są wieloletnie zaniedbania systemowe i wadliwie prowadzona gospodarka zasobami wodnymi w naszym kraju przez dekady. Masowe osuszanie gruntów i mokradeł, brak zastawek na rowach melioracyjnych, regulacja biegu rzek, zbyt mała liczba zbiorników retencyjnych oraz betonowanie coraz większych powierzchni miast to najważniejsze przyczyny prowadzące do tego samego zjawiska – zbyt szybkiego odpływu wody do Bałtyku. Nasz kraj traci więc zbyt szybko duże ilości wody, którą moglibyśmy albo wykorzystać do różnych celów gospodarczych albo mogłaby ona infiltrować w powolnym procesie w głąb ziemi docierając do wód podziemnych i zasilać w ten sposób ich zasoby.
Niektóre z wyżej wymienionych zaniedbań i błędów w gospodarce wodnej miały już miejsce wiele lat temu, a mimo to, nie odczuwaliśmy ich skutków na taką skalą jak dzisiaj i rzadko kiedy słyszeliśmy o suszy i konieczności oszczędzania wody. Zawdzięczaliśmy to warunkom klimatycznym panującym w naszym kraju pod koniec XX i na początku XXI wieku. Kluczowa była tutaj niemal coroczna, długa, mroźna i śnieżna zima. Sytuacja zmieniła się znacząco dopiero kilka lat temu, gdy nagle zimy zaczęły być stosunkowo ciepłe, a zamiast śniegu coraz częściej padał deszcz. Taka zmiana klimatu spowodowała, że znacznie mniej wody w okresie późnej jesieni, zimy i wczesnej wiosny wsiąkało (infiltrowało) w głąb ziemi przez co poziom wód podziemnych znacząco się obniżył. Woda z opadu deszczowego podczas ciepłej zimy w większej ilości i szybciej trafia do rzek lub odparowuje niż woda z roztopionego śniegu. Zalegający na powierzchni ziemi śnieg topi się bowiem podczas zimy w okresach odwilży lub podczas wiosennych roztopów i woda powoli uwalnia się do gleby, a stamtąd często głębiej i dociera do poziomu wód podziemnych. Poziom parowania jest więc dużo mniejszy podobnie jak szybkość odpływu do rzek niż w przypadku zimowego deszczu. Śnieg pełni więc rolę swego rodzaju magazynu wody przynosząc też duże korzyści dla rolnictwa na początku wiosny. W ostatnich latach, wody w postaci deszczu również spadło bardzo niewiele, co dodatkowo pogorszyło sytuację.
Może się wydawać, że jeśli po suchej i ciepłej zimie, przyjdzie deszczowy maj i czerwiec, a następnie umiarkowanie ciepłe lato z częstymi burzami tak jak miało to miejsce np. w 2020 roku to problem zmiany struktury opadów i temperatur w ciągu roku nie będzie miał już takiego znaczenia. Niestety większa ilość opadów podczas późnej wiosny i lata nie zastąpi nam mniejszej ilości opadów w okresie jesienno-zimowym z jednego bardzo prostego powodu. Im wyższa temperatura powietrza i gleby, tym większa część wody opadowej zdąży odparować zanim wsiąknie wystarczająco głęboko w ziemię, by móc później wziąć udział w procesie infiltracji i zasilić rezerwuar wód podziemnych z których na co dzień korzystamy. Dodatkowo zjawisku wsiąkania sprzyja powolny, ale długotrwały charakter opadów, a podczas wysokich temperatur powietrza jakie występują w Polsce latem, duża część całkowitej ilości wody jaka dociera do powierzchni ziemi, jest dostarczana w trakcie intensywnych, ale krótkotrwałych opadów burzowych.
Jeżeli taka tendencja utrzyma się lub nasili w następnych latach, problem suszy w Polsce osiągnie w przyszłości znacznie większe rozmiary niż obecnie. Niestety wiele wskazuje na to, że tak właśnie może się stać, ponieważ powszechnie uważa się, że za taką zmianę klimatu w naszym kraju odpowiada zjawisko globalnego ocieplenia.
Naszym celem nie jest jedynie edukacja. Przede wszystkim chcemy Państwa zachęcić do realnego działania w celu zapobiegania skutkom suszy w naszym kraju. Oczywiście bardzo wiele jest do zrobienia po stronie polityków najwyższego szczebla oraz władz samorządowych, ale każdy z nas może w znaczący sposób przyczynić się do poprawy sytuacji.
Wzrasta liczba inwestycji w biogazownie. Na takie rozwiązania decydują się również samorządy. Przykładem może być Olsztyn gdzie powstaje komunalna biogazownia. Inwestycja prowadzona jest na terenie …
W Busan w Korei Południowej zakończyła się 5. runda negocjacji w sprawie globalnego porozumienia dotyczącego zatrzymania zanieczyszczania środowiska tworzywami sztucznymi. Ze względu na brak zgody …
Bezdomność zwierząt to jeden problemów, z którymi borykają się gminy, stąd różnego rodzaju akcje i inicjatywy, które mają temu zapobiegać. Według danych Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii …
Jednym z celów Ekoguru.pl jest popularyzacja i promowanie wszelkich nowych technologii przyczyniających się do poprawy jakości środowiska naturalnego .