Początki gospodarki wodnej
Gospodarowanie wodą od zarania dziejów stanowiło wyzwanie, któremu musieli sprostać nasi przodkowie. Działania, które można zdefiniować jako gospodarowanie wodą, a więc planowanie, dystrybucja i świadome zarządzanie zużyciem wody, podejmowane były już w starożytnym Egipcie, Mezopotamii, a później także w Cesarstwie Rzymskim. Już ponad 4000 lat temu w Egipcie wykopany został kanał żeglowny, omijający słynne katarakty na Nilu, natomiast powstanie pierwszych rowów melioracyjnych szacuje się na 3200 r. p.n.e. Kodeks Hammurabiego, czyli babiloński zbiór praw zredagowany i spisany w XVIII w p.n.e., zawierał zakaz takiego otwierania śluz na kanałach nawadniających, które mogłoby doprowadzić do zalania przyległych terenów rolniczych. Z kolei w chińskiej prowincji Syczuan, około 250 lat p.n.e. zbudowana została sieć kanałów o długości ponad 1000 km, której rolą było zatrzymywanie wiosennych wód powodziowych rzeki Min i rozprowadzanie jej po powierzchni 200 000 ha. Kotlina Syczuańska określana była mianem „Spichlerza Państwa Środka”, a sama nazwa „Syczuan” w języku chińskim oznacza „czterorzecze”, jednoznacznie wskazując na istotną rolę rzek w życiu ludności zamieszkującej tą część kraju. Kilka przywołanych przykładów świadczy o ogromnej roli wody i świadomej gospodarce wodnej, bez której niemożliwy byłby rozwój cywilizacyjny.
Woda prawem człowieka
Obecnie, dostęp do wody odpowiedniej jakości i w odpowiedniej ilości wydaje się być jednym z podstawowych praw człowieka. Upowszechnienie pojęcia prawa do wody i powiązanie go z szerszą kategorią prawa do życia, mimo fundamentalnego znaczenia wody dla każdej jednostki, ma jednak niedawną genezę. Pierwsze dokumenty określające uniwersalny katalog praw człowieka – Powszechna deklaracja praw człowieka z 1948 r. czy Międzynarodowy pakt praw ekonomicznych, społecznych i kulturalnych z 1966 r. – nie wymieniały expressis verbis prawa do wody. Obecnie argumentuje się, że prawo do wody było jednak uwzględnione pod szerszymi pojęciami prawa do życia, prawa do zdrowia, czy prawa do godziwych warunków życia. W konstytucji Światowej Organizacji Zdrowia – World Health Organization (WHO) z 1946 r. uznano fundamentalny charakter prawa do zdrowia. W preambule do Konstytucji WHO stwierdzono, że osiągnięcie najwyższego możliwego standardu zdrowia jest jednym z fundamentalnych praw każdej osoby, bez względu na rasę, religię, poglądy polityczne, sytuację ekonomiczną czy społeczną.
W lipcu 2010 Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję, która uznała, że prawo do bezpiecznej, czystej wody zdatnej do picia oraz do urządzeń sanitarnych jest prawem niezbędnym do korzystania w pełni z życia i praw człowieka (A/RES/64/292 z dnia 28 lipca 2010 r.). Jest to pierwsza rezolucja wydana przez Radę Praw Człowieka, która jednoznacznie potwierdza prawo do wody i urządzeń sanitarnych. Rezolucja uznaje prawa już wcześniej ujęte przez Komitet Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych. Zgodnie z paragrafem 11 Paktu Komitetu, nie tylko prawo do wody, ale również prawo do korzystania z urządzeń sanitarnych, podobnie jak prawo do pożywienia i odpowiedniego mieszkania wynika z prawa do odpowiedniego standardu życia. Jak podaje Amnesty International, 178 krajów z różnych rejonów świata przynajmniej raz uznało prawo do wody i urządzeń sanitarnych w międzynarodowej rezolucji lub deklaracji. Rządy zatem nie mogą zaprzeczyć prawnemu obowiązkowi do zapewnienia dostępu do wody i urządzeń sanitarnych. Rezolucja umożliwia osobom, którym tych praw się odmawia, pociągnięcie rządu do odpowiedzialności. Blokowanie ustanowienia czy też implementacji prawa wspierającego powszechność dostępu do wody bywa jednak lobbowane przez podmioty, dla których postrzeganie wody jako towaru – przedmiotu handlu, wiąże się z zyskiem.
Ziemia – planeta wody
Ciało dorosłego człowieka przeciętnie składa się w 60-70% z wody, w przypadku dziecka 75% masy ciała jest jej udziałem, a w przypadku noworodka – aż 80%. Planeta Ziemia aż w ponad 70% pokryta jest wodą, przez co powszechne jest wrażenie o nieskończonej obfitości wody na Ziemi. Często zapomina się, że 97.5% wszystkich zasobów wód na Ziemi stanowią wody słone, podczas gdy dla nas – ludzi, najbardziej istotna jest dostępna ilość słodkiej wody. Zasoby wody słodkiej stanowią zaledwie 2.5% światowych zasobów, z czego prawie 70% występuje na obszarach zlodowaconych, m.in. Antarktydy, Grenlandii, w rejonie Bieguna Północnego i w wyższych partiach gór. Ilość słodkiej wody, dostępnej do bezpośredniego spożycia, stanowi zaledwie 0.7% światowych zasobów wodnych.
Gospodarowanie zasobami
Umiejętne gospodarowanie wodą stanowi podstawę rozwoju i jest jego filarem. Gospodarowanie wodą na obszarach, gdzie odczuwalny jest deficyt, obecnie stało się tematem szczególnie wartym uwagi ze względu na narastające problemy, którym jako ludzkość musimy sprostać. Nadmierna eksploatacja wód podziemnych, zanieczyszczenie wód powierzchniowych, katastrofy naturalne, skażenie ekosystemów, zmiany klimatyczne, nieprzemyślane inwestycje, gospodarka rabunkowa i gwałtowny przyrost ludności – te i wiele innych czynników sprawiają, że deficyt wody zaczyna być również odczuwalny na terenach, które od wieków uważane były za obfitujące w wodę. Także w Polsce – kraju położonym w klimacie umiarkowanym, obserwuje się czasowe i przestrzenne niedobory wody.
Gospodarka wodna w obszarach suchych może być pozytywnym przykładem optymalnego wykorzystania posiadanych zasobów, które są ograniczone. Na świecie nie brakuje jednak przykładów nieracjonalnego wykorzystania wód, braku spójności w wizji jej pozyskiwania i dystrybuowania, czy żądzy wzbogacenia się. Skrajne sytuacje doprowadzają do konfliktów o wodę. Dobrze jeśli przykłady, które niestety można mnożyć, staną się doświadczeniem, z którego jako ludzkość skorzystamy, aby nie popełniać tych samych błędów wielokrotnie.