Społeczeństwa, w których nie brakowało nigdy wody w zasadzie nie zastanawiały się, ani nie zastanawiają się w chwili obecnej co dzieje się z nią i czy w którymś momencie może jej zabraknąć. Po prostu mają założenie, że woda była, jest i będzie. Człowiek wstając rano z łóżka i funkcjonując przez cały dzień, większość czynności wykonuje mechanicznie. Korzysta z toalety, myje zęby, bierze prysznic, je śniadanie, popijając je herbatą lub kawą. W ciągu dnia podlewa kwiaty doniczkowe, czy przydomowy ogródek, wrzuca pranie do pralki, czy zmywa naczynia. Wieczorem ponownie bierze prysznic, przygotowuje kolację. Przez cały dzień korzysta wiele razy z toalety spłukując muszlę klozetową, czy myjąc ręce, nie wspominając o codziennych porządkach, do których często potrzeba „trochę” wody. I w żadnym z tych momentów nie zastanawia się ile wody zużył wykonując te czynności. A w tle tego wszystkiego pojawiają się pytania, na które powinniśmy, my zwykli obywatele, znać odpowiedzi tzn. jak nasze zasoby wodne są gospodarowane? – dobrze, czy źle?, jak i przez kogo są zarządzane? – czy powinniśmy zmienić coś w tym zarządzaniu? jaki jest podział dostępnych wód? – sprawiedliwy, czy może nieprzemyślany i chaotyczny?, czy jesteśmy w stanie mieć rezerwy wód na gorsze czasy?, ile my – zwykli obywatele zużywamy wody w ciągu dnia, miesiąca, roku i czy aby jakiejś części nie marnotrawimy? i wreszcie, czy jesteśmy w stanie oszczędzać wodę, patrząc z perspektywy całego państwa jak i pojedynczej jednostki?
Dane dotyczące wody na świecie
Według Międzynarodowego Instytutu Gospodarki Wodami 1,2 miliarda ludzi, żyje w chwili obecnej na terenach fizycznego niedoboru wody, gdzie ilość wody jest niewystarczająca, by spełnić potrzeby mieszkańców. Kolejne 1,6 miliarda ludzi żyje na obszarach ekonomicznego niedoboru wody, gdzie brak inwestycji w infrastrukturę wodną lub brak odpowiednich umiejętności uniemożliwiają władzom zaspokojenie popytu na wodę. Pomimo, że mamy już XXI wiek dostęp do wody dostarczanej za pomocą wodociągów w krajach słabo rozwiniętych ekonomicznie ma zaledwie 25% obywateli, gdy w krajach rozwijających się i rozwiniętych ekonomicznie wartość ta wynosi 85%. Ponad 3,5 mln osób umiera co roku na choroby powstałe w wyniku zużycia zanieczyszczonej wody. Samo tylko uzdatnianie wody w punktach poboru mogłoby zmniejszyć tę liczbę aż o 39%. Jednocześnie są kraje o bardzo dużych nadwyżkach wody np. Rosja, USA, Chiny, czy Norwegia, choć nie zawsze przekłada się to na zaspokojenie wszystkich potrzeb wewnętrznych. Przyczyną tego stanu rzeczy jest duża liczba mieszkańców takiego państwa jak np. Chiny, co powoduje że w przeliczeniu na jedną osobę te zasoby okazują się nie zawsze wystarczające i zaspokajające wszystkie potrzeby. Analizując dzienne zużycie wody przez mieszkańców poszczególnych państw zauważyć można duże zróżnicowanie. Przykładowo przeciętny mieszkaniec Australii zużywa dziennie około 500 litrów wody, zaś w krajach europejskich jest to około 200-300 litrów dziennie. W Polsce zużywa się dziennie średnio 92 litry wody z sieci wodociągowej. Natomiast przeciętny mieszkaniec Kenii ma do dyspozycji około 50 litrów wody, a mieszkaniec Mozambiku zaledwie 10 litrów wody dziennie. Przerażającym faktem jest, że z odkręconych kranów na całym świecie wycieka codziennie więcej wody niż ma do dyspozycji miliard osób. Do ważnych informacji zaliczyć należy te, które wskazują, że ponad 40% państw usytuowanych jest w obszarach, gdzie występują stałe niedobory wody, a 41 krajów (około 20% wszystkich państw świata) czerpie ponad 50% swojej wody z ujęć leżących poza ich granicami. Ten drugi aspekt wraz z rosnącym zapotrzebowaniem na wodę powoduje, że możliwy jest rozwój nowych konfliktów międzynarodowych. Na koniec należy wspomnieć kwestię zanieczyszczenia wód. Każdego dnia do światowych zasobów wody trafiają 2 mln ton zanieczyszczeń. Jeden litr ścieków zanieczyszcza około ośmiu litrów czystej wody. Szacuje się, że ilość zanieczyszczonej wody na świecie jest większa niż łączna ilość wody z dziesięciu największych dorzeczy świata.
Globalne przyczyny niedoboru wody
Istnieje wiele przyczyn niedoboru wody. Poza tymi naturalnymi, związanymi z dużą dysproporcją zasobów wodnych na świecie i zróżnicowanymi warunkami klimatycznymi, istnieją także te wywołane bezpośrednio lub pośrednio przez człowieka. Współczesny świat zaczął być nazywany globalną wioską. Gospodarki wszystkich państw są coraz bardziej współzależne, zanikają kolejne bariery komunikacyjne. W efekcie problemy społeczne i ekologiczne potęgują globalny charakter tych współzależności. Do głównych przyczyn niedoboru wody zaliczyć należy m.in. zmianę klimatu (globalne ocieplenie), zanieczyszczenie wód w dorzeczach, katastrofy naturalne, zmniejszenie powierzchni lasów, konflikty zbrojne, wzrost populacji i urbanizację, a także występujące ubóstwo w wielu częściach kuli ziemskiej. Również zbyt duże zużycie wody przez rolnictwo (70% w skali świata) i przemysł (1995 rok – zużycie 725 km3 wody, 2025 rok – przewiduje się zużycie na poziomie 1170 km3 wody – wzrost o ponad 60%) ma istotny wpływ na niedobory wody na świecie. Co ważne część wody przeznaczana do nawadniania upraw jest marnotrawiona (złe systemy irygacyjne, utrata wody przy przesyłach). Dodatkowo wprowadzanie upraw bardzo wodochłonnych np. bawełna jest niekorzystna z punktu widzenia gospodarowania określonymi zasobami wodnymi na świecie. Na koniec należy stwierdzić, że świat nie wypracował do tej pory globalnej polityki wodnej, co także przekłada się na niedobór wody w wielu jego częściach.
Cele główne gospodarki wodnej
Głównymi celami gospodarki wodnej są działania zmierzające do zaspokojenia potrzeb wodnych ludności, rolnictwa, przemysłu i energetyki oraz ochrony przed powodziami i zanieczyszczeniem wód. Dodatkowo są to wszelkie działania z zakresu planowania, rozwijania, dystrybuowania i zarządzania optymalnym zużyciem wody, a także działania zmierzające do ustalania form gospodarowania wodą (podziemną i powierzchniową) w celu racjonalnego wykorzystania i ochrony jej zasobów. W efekcie do głównych celów gospodarki wodnej zaliczyć należy: zaspokojenie potrzeb wodnych dla różnych użytkowników i konsumentów, ochronę zasobów wodnych przed zanieczyszczeniem, ochronę przed ujemnymi skutkami nadmiaru lub deficytu wody, ochronę przed niszczącym działaniem wody, ochronę przed zbyt wysokim lub zbyt niskim położeniem zwierciadła wody, dążenie do zachowania i rozwoju ekosystemów, dążenie do zachowania różnorodności krajobrazowej i biologicznej, a także zapewnienie wypoczynku oraz możliwości uprawiania sportów wodnych.
Czym jest gospodarka wodna
Istnieje wiele definicji mówiących czym jest gospodarka wodna. Jedna z nich wskazuje, że jest to celowe oddziaływanie człowieka na zasoby i potrzeby wodne dla zaspokojenia potrzeb ludności. Oddziaływanie to dokonuje się w procesach produkcji, podziału, wymiany i konsumpcji wody przy jednoczesnym zachowaniu wymagań ochrony środowiska. Zrównoważone planowanie w obszarze gospodarki wodami uwzględnia konkurencję o zasoby w taki sposób, by przyczynić się do sprawiedliwej alokacji wody, która w całości zaspokoi popyt i różnorodne rodzaje przeznaczenia wody. Według definicji PWN jest to dział gospodarki narodowej obejmujący zagadnienia dostarczania różnym dziedzinom gospodarki wody użytkowej odpowiedniej jakości i w odpowiednich ilościach, ochrony wód przed zanieczyszczeniem, ochrony terytorium przed powodziami, optymalnego rozrządzania oraz oszczędnego gospodarowania zasobami wodnymi. Z kolei według Słownika hydrologicznego jest to planowy rozwój, rozporządzanie i wykorzystanie zasobów wodnych.
Gospodarka wodna a rolnictwo
Tak jak wspomniano wcześniej światowe rolnictwo pochłania około 70% zasobów wodnych. Wydaje się, że tak duże zapotrzebowanie nie do końca jest zasadne. W wielu przypadkach prowadzi się wodochłonną produkcję rolną, która przy okazji degraduje mocno środowisko naturalne, przykładem czego jest chociażby poszerzanie plantacji awokado. Poza dużym zapotrzebowaniem na wodę produkcja awokado niesie za sobą silną deforestację. Na przykład w Meksyku co roku wycina się około 20 000 ha lasów pod zakładanie sadów awokado. Jest to mniej więcej powierzchnia średniego miasta wojewódzkiego w Polsce. Należy przy tym pamiętać, że lasy potrzebują znacznie mniej wody niż zastępujące je sady awokado, przez co na pewno zostaną zaburzone stosunki wodne. Podobna sytuacja dotyczy palm kokosowych, przykładem czego może być Indonezja. Jest ona krajem, w którym deforestacja zachodzi obecnie najszybciej spośród wszystkich państw. Co roku dochodzi do wycięcia 2% zalesionych powierzchni. Niszczenie tropikalnych lasów na użytek przemysłu produkującego olej palmowy, celulozę i papier jest ekologiczną katastrofą i stanowi główny wkład Indonezji w emisję gazów cieplarnianych, czyniąc ten kraj trzecim największym emitentem na świecie, za Chinami i USA. Przez ostatnie pół wieku, ponad 74 miliony hektarów indonezyjskich lasów zostało wyciętych, spalonych lub zdegradowanych w inny sposób. Takich przykładów można byłoby mnożyć, chociażby analizując produkcję soi, czy ryżu, które także są produkcjami wodochłonnymi i degradującymi środowisko.
Jaka powinna być polityka w zakresie gospodarki wodnej
Współcześnie polityka w zakresie gospodarki wodnej powinna opierać się przede wszystkim na przemyślanej decentralizacji zarządzania zasobami wodnymi, stałym zwiększaniu ilości magazynowanej wody, tworzeniu zlewni chronionej, zwiększaniu wymagań dotyczących dopuszczalnych koncentracji zanieczyszczeń w odprowadzonych ściekach, ograniczaniu poboru wód podziemnych, poprawie ochrony ludności i majątków przed powodzią i suszą, wykorzystaniu transportu i energetyki rzek. Powinno się również budować i odbudowywać małą retencję, zwiększać lesistość, przeciwdziałać obniżaniu się poziomu wód gruntowych, przeciwdziałać ujemnym skutkom wadliwie wykonywanych melioracji. Nie należy z kolei dążyć do komercjalizacji zasobów wodnych przez wielkie korporacje, które za główny cel obierają wykorzystanie potencjalnej wartości zasobów wodnych danego państwa, regionu, czy miasta do uzyskania maksymalnych zysków, bez liczenia się z konsekwencjami środowiskowymi danego miejsca i ekonomicznymi dla mieszkających tam obywateli.