Według nowych badań opublikowanych w zeszłym tygodniu przez Federalną Agencję Środowiska, Niemcy mogliby zmniejszyć emisję dwutlenku węgla blisko trzykrotnie bardziej niż wcześniej zakładano, wprowadzając ograniczenie prędkości do 120 km/h na swoich autostradach. Wyniki poprzednich badań przeprowadzonych przez tą samą agencję, w których zastosowano inną metodologię, wskazywały na możliwą redukcję wielkości 2,6 miliona ton CO2 rocznie. Teraz mowa o 6,7 milionach ton z samochodów osobowych i lekkich pojazdów użytkowych.
Temat ograniczenia prędkości na autostradach w niemieckiej polityce jest od dawna źródłem sporów. Większość dyskusji publicznej skupiała się zawsze wokół kwestii bezpieczeństwa, jednak od kilku lat coraz głośniej słychać argumenty środowiskowe takie jak wpływ dozwolonej prędkości na poziom krajowych emisji CO2. W ostatnich miesiącach pojawiła się dodatkowa płaszczyzna rozpatrywania tego zagadnienia – kryzys energetyczny wywołany agresją Rosji na Ukrainę. Obecnie Niemcy są jedynym krajem w Europie i jednym z niewielu na świecie, w którym nie obowiązuje limit prędkości na autostradach.
Niemieckie ministerstwo transportu stwierdziło jednak, że nowe badania wykazały również, że ogólne ograniczenie prędkości doprowadziłoby do przesunięcia ruchu z autostrad na drogi drugorzędne, prowadząc do większych korków i większej liczby wypadków w miastach i na drogach wiejskich. Zwiększeniu uległby także poziom lokalnych zanieczyszczeń powietrza oraz hałas wpływający negatywnie na zdrowie i życie wielu mieszkańców kraju.
Niemcy chcą stać się neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla do roku 2045. Nowe wyniki badań z pewnością zwiększą presję na ministerstwo transportu, kierowane przez liberalną partię FDP, aby przyspieszyć program redukcji emisji CO2 w sektorze gospodarki, który dotychczas ograniczał je najwolniej. Aby aktualny cel redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2022 r. został osiągnięty, emisje sektora nie powinny przekraczać 138,7 mln ton ekwiwalentu CO2. Federalna Agencja Środowiska ogłosi dopiero w marcu, czy sektor osiągnął zeszłoroczny cel, ale już w listopadzie 2022 r. ostrzegła, że nic nie wskazuje na to, by to się udało.
Źródło: reuters.com