Największe na świecie cmentarzysko opon, które zdaniem naukowców może stanowić zagrożenie dla środowiska i zdrowia, znajduje się w Kuwejcie. Kraj usilnie walczy o jego utylizację.
Na południe od miasta Jahra, w rejonie Arhiya mieści się cmentarzysko 50 milionów opon. Przez dwadzieścia lat odkładano tam wiele opon, które do tej pory nie zostały zutylizowane.
Problem związany z oponami na tym obszarze został po raz pierwszy dostrzeżony w kwietniu 2012 roku, kiedy ogień zajął składowisko opon i przyciągnął uwagę świata do tego niezwykłego śmietniska. Kolejny pożar w tym miejscu wybuchł w listopadzie 2019 roku. Jego gaszenie zajęło bardzo dużo czasu. Żywioł powrócił w październiku 2020 roku i spowodował duże straty materialne. Gaszenie pożaru za każdym razem jest bardzo skomplikowane. Kłęby trującego dymu rozprzestrzeniają się po okolicy, zagrażając mieszkańcom.
W celu ograniczenia niebezpiecznego wpływu składowiska, władze Kuwejtu wdrażają różne działania. W marcu 2020 roku Generalna Administracja Celna zatwierdziła wniosek, aby przetransportować 5 milionów używanych opon z zakładu w Arhiya w ciągu dziewięciu miesięcy w inne miejsca. Zainicjowała także powstanie pięciu fabryk zajmujących się cięciem, recyklingiem i eksportem tych opon. Władze kraju przenoszą także pozostałe opony do nowego miejsca w Salmi, które przeznaczone jest do gromadzenia uszkodzonych i zużytych opon.
– ,,Na wyznaczonym terenie znajdą się około 52 zakłady recyklingu opon, papieru i plastiku” – informuje Hassan Kamal członek kuwejckiej rady miejskiej.
Jednak Hammoud Al-Anzi szef komitetu Jahra w Radzie Miejskiej uważa, że dotychczasowe wysiłki nie odpowiadają wyzwaniu związanemu z ogromną liczbą opon. Apeluje do rządu o zaangażowanie wolontariuszy do utylizacji opon, a także zaprasza duże firmy transportowe i firmy produkujące ciężki sprzęt do dołączenia do walki z tym gigantycznym problemem.
Źródła: https://www.aa.com.tr