Raport ONZ ujawnia smutne dane na temat marnowana jedzenia. W roku 2019 wyrzuciliśmy do śmieci ponad 931 milionów ton pożywienia. To prawie jedna piąta jedzenia, które świat wyprodukował.
121 kilogramów na osobę – tyle średnio jedzenia wyrzucił każdy z nas w samym tylko roku 2019, mówi raport sporządzony przez ONZ. W sumie 931 milionów ton jedzenia, to 17 proc. całej produkcji spożywczej w 2019 roku.
„Wyrzucanie jedzenia jest równoznaczne z wyrzucaniem i marnowaniem naszych zasobów, które zużyte zostały do produkcji pożywienia. Ponadto, przyczynia się to zmian klimatycznych” – twierdzi Martina Otto, która jest szefem Programu Środowiskowego Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Dane o marnowaniu żywności podane przez ONZ są tym bardziej zatrważające, gdy uświadomimy sobie ile osób na świecie cierpi z powodu głodu. Szacuje się, że każdego roku w skutek klęsk głodu umiera ponad 690 mln osób. To o ponad 200 mln więcej niż ludność całej Unii Europejskiej. Co więcej, ponad 3 miliardy osób na świecie nie stać na to, żeby odżywiać się zdrowo. Jednocześnie zmarnowane jedzenie przyczynia się do wzrostu emisji gazów cieplarnianych o około 8 do 10 proc. Autorzy raportu zwracają uwagę, że ograniczając marnowanie żywności pozwoli na pozbycie się obu tych problemów.
Eksperci zwracają także uwagę, że ograniczenie marnotrawienia żywności przyczyni się także do poprawy naszego środowiska. Śmieci organiczne, które trafiają na wysypiska śmieci rozkładają się, a to powoduje powstawanie metanu, który jest groźnym gazem cieplarnianym.
„Kiedy marnujemy jedzenie, marnujemy też całą energię i wodę zużyte do uprawy, zbiorów, transportu i pakowania go. A gdy śmieci organiczne trafią na śmietnik, ich rozkład powoduje powstawanie metanu, gazu potężniejszego od dwutlenku węgla. Gdybyśmy przestali nagle wyrzucać żywność, zmniejszylibyśmy globalne emisje gazów cieplarnianych o 11 proc. Tylko w Stanach Zjednoczonych wyprodukowanie jedzenia lądującego w śmieciach to ekwiwalent emisji spalin z 37 milionów samochodów” – twierdzą eksperci z organizacji WWF.
Twórcy raportu ONZ przeanalizowali dane o wyrzucanej żywności z 54 krajów. Większość z niej – 61 proc. – pochodzi z prywatnych domów. Za marnowanie 26 proc. żywności odpowiadają restauracje i inne punkty gastronomiczne. Natomiast supermarkety są odpowiedzialne za wyrzucanie 13 proc. żywności. To co zaskoczyło autorów raportu, to fakt, że marnowanie żywności nie jest zależne od wysokości dochodu państwa.
„Dotychczas byliśmy wszyscy przekonani, że marnowanie żywności dotyczy wyłącznie bogatych krajów, podczas gdy okazuje się, że zjawisko to dotyczy także niestety krajów mniej zamożnych” – powiedziała Martina Otto.
Badacze zauważyli jednak, że nie wszystkie kraje objęte badaniem dostarczają danych na temat marnowania żywności pozwalających na wnikliwą ocenę. Z 75 krajów, w których żyje 75 proc. światowej populacji tylko 23 podają szacunkowe dane o wyrzucanej żywności. Ponadto raport nie uwzględnia podziału na wyrzucaną żywność jadalną i niejadalną taką jak choćby skorupki jajek, kości czy inne odpady organiczne.
Źródła: Sciencenews, Rzeczpospolita, UNEP