„W imieniu organizacji zajmujących się ochroną środowiska i zwierząt, odpowiadamy na komunikat prasowy Komisji „Wilki w Europie” (ang. ,,Wolves in Europe”) z dnia 4 września 2023 r. Chcielibyśmy wyrazić nasze głębokie zaniepokojenie błędnymi informacjami o sytuacji wilków w Europie rozpowszechnianymi przez ów komunikat” – tak zaczyna się list, który WWF skierował na ręce przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen.
Cała sprawa rozbija się o to, czy wilk jest taki straszny, jak go malują brukselscy eurokraci czy może łagodny, jak chcą go widzieć obrońcy przyrody. Jak zwykle w tego rodzaju sprawach pojawiają się bohaterowie drugiego planu, którzy chcą wilkowi przyprawić „gębę” oskarżając o wszelkie zło.
Komunikat z Brukseli
Na stronie europa.eu możemy przeczytać komunika, którym Komisja Europejska słowami swej przewodniczącej wskazuje, że „Koncentracja wilków w niektórych regionach europejskich stała się realnym zagrożeniem dla zwierząt gospodarskich, a potencjalnie również dla ludzi. Wzywam władze lokalne i krajowe do podjęcia niezbędnych działań. Obowiązujące przepisy UE umożliwiają im to już teraz”.
Dalej możemy przeczytać, że „ na podstawie zgromadzonych danych i w związku ze zmianą sytuacji gatunku, Komisja podejmie odpowiednią decyzję w sprawie wniosku o zmianę statusu ochrony wilka w UE oraz aktualizacji ram prawnych, aby w razie potrzeby możliwa była większą elastyczność”. Przytoczy jest też kontekst wskazujący na obecną sytuację tych drapieżników na starym kontynencie .
„Wilk jest gatunkiem rodzimym, stanowi nieodłączny element dziedzictwa naturalnego Europy i odgrywa ważną rolę w jej ekosystemach. (…) UE i platformy regionalne zajmujące się współistnieniem ludzi i drapieżników pozwalają zainteresowanym stronom propagować sposoby ograniczenia do minimum konfliktów między interesami ludzi a obecnością gatunków dużych drapieżników dzięki wymianie wiedzy i współpracy prowadzonej w otwarty, konstruktywny i oparty na wzajemnym szacunku sposób. Ponadto zgodnie z dyrektywą siedliskową państwa członkowskie mogą pod pewnymi warunkami odstąpić od zakazów w systemie ścisłej ochrony, między innymi w celu ochrony interesów społeczno-gospodarczych”.
Nie taki wilk straszny
Dla ekologów to jasny przekaz i zachęta do odstrzały tych drapieżników, stąd też odpowiedz WWF, w której możemy przeczytać, że „w kwestii zagrożeń dla ludzi i zwierząt gospodarskich przekaz zawarty w komunikacie prasowym wprowadza w błąd, przez co może wpłynąć na wyniki konsultacji społecznych. Stwierdzenie, że zagęszczenie grup rodzinnych wilków, stało się zagrożeniem dla zwierząt gospodarskich i potencjalnie dla ludzi, nie ma podstaw naukowych”. Dalej wskazano, że w Europie wilk nie jest traktowany, jako gatunek niebezpieczny dla człowieka. Badania naukowe wykazały, że wilki nie postrzegają ludzi jako potencjalne ofiary, a przypadki śmiertelnych interakcji są zdarzeniami nadzwyczaj rzadkimi, w przeciwieństwie do szeregu realnych i znaczących zagrożeń dla życia ludzkiego (takich jak ekstremalne zjawiska pogodowe czy wypadki samochodowe i zanieczyszczenia). Szkody wyrządzone zwierzętom hodowlanym często wynikają z braku ich odpowiedniego nadzoru i/lub ochrony. Dalej autorzy pisma wskazują na potrzeby dobrych praktyk, metod i narzędzi umożliwiające zapobieganie szkodom gospodarczym powodowanym przez wilki oraz rekompensowanie tych szkód. Mówią o odpowiednim szkoleniu psów pasterskich do ochrony stad, edukacji pasterzy, a także konkretne narzędzia i rozwiązania techniczne do odstraszania wilków. „Wytyczne Unii Europejskiej w sprawie pomocy państwa w sektorze rolnym pozwalają państwom członkowskim na przyznanie rolnikom pełnej rekompensaty za szkody wyrządzone przez zwierzęta objęte ochroną, takie jak właśnie wilki. Dzięki temu możliwe jest pełne zwrócenie kosztów inwestycji poczynionych w celu zapobiegania takim szkodom, np. montażu ogrodzeń pod napięciem czy nabycia psów stróżujących. Ponadto fundusze rozwoju obszarów wiejskich w ramach EFRROW (Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich) mogą wspierać działania na rzecz współistnienia człowieka i zwierząt, zwłaszcza poprzez inwestycje i zwiększone rolnośrodowiskowe płatności dla obszarów, na których obecność dużych drapieżników może uniemożliwić stosowanie korzystnych dla środowiska praktyk wypasu. Możliwości te jednak są obecnie wykorzystywane w niewystarczającym stopniu”.
Pismo kończy apel wskazujący, że ochrona wilków w Europie to nie tylko kwestia o znaczeniu ekologicznym, ale także odzwierciedlenie naszego zaangażowania w ochronę różnorodności biologicznej oraz wartości współistnienia i tolerancji. „Wilki, odgrywając kluczową rolę w utrzymaniu równowagi ekosystemów i różnorodności biologicznej, stanowią integralną część dziedzictwa naturalnego Europy, a ich powrót na Stary Kontynent jest wielkim sukcesem w zakresie ochrony przyrody, którego nie można zaprzepaścić”.
Może jednak straszny
„W powiecie chojnickim w woj. pomorskim. Wilk zaatakował stado krów z cielętami, doszło do zagryzienia rocznego byczka”, (…) w Międzyzdrojach doszło do dwukrotnego pogryzienia kobiet na plaży w odstępstwie kilku dni, (…) w gminie Paczków w woj. opolskim wydano specjalny komunikat ostrzegający o tym, że w okolicy pojawiły się wilki” – to fragment artykułu pt: „Wilki znów zaatakowały. Problem w Polsce i Europie rośnie” z portalu topagrar.pl z 10 listopada 2023 roku. W tym samym materiale możemy przeczytać, że w Przysietnicy w woj. małopolskim wilk upolował psa, w Zastawnie w gminie Młynary niedaleko Elbląga wilki zaatakowały cielę w ciągu dnia, zaś pod koniec października w miejscowości Ludzisławice w woj. lubuskim wilk zagryzł kuca.
Kłopoty z wilkami mając mieć hodowcy nie tylko w Polsce, ale też w innych państwach. W Estonii, dane tamtejszej rady ds. środowiska wykazały, że w 2022 r. wilki zabiły łącznie 946 owiec, w 2023 roku liczba ta przekroczyła już tysiąc. W 2020 r. miały miejsce ok. 942 ataki wilków w Niemczech i 5085 w Hiszpanii. Z kolei w Rumunii między 2018 a 2021 rokiem miało miejsce 3800 ataków wilków. Obecna populacja tych drapieżników w Europie szacowana jest na ok. 19 tysięcy sztuk, kiedy jeszcze w 2013 roku było to około 12 tysięcy. W naszym kraju ma być ich około 2000 głównie w rejonie podkarpackim, małopolskim i podlaskim.
Prawa a wilk
Do tej pory prawo chroni tego drapieżnika. Zgodnie z dyrektywą siedliskową większość populacji wilków w Europie objęta jest ścisłą ochroną z możliwością odstępstw. Wprowadzone zostały m.in. zakazy: umyślnego zabijania, umyślnego okaleczania lub chwytania, przetrzymywania, niszczenia lub uszkadzania nor i legowisk oraz umyślnego płoszenia lub niepokojenia. Jednak sytuacja może ulec zmianie bowiem Komisja Europejska proponuje, aby wilk był „chroniony” zamiast „ściśle chroniony”. Decyzja w sprawie zmiany statusu ochrony wilka należy teraz do państw członkowskich. Po przyjęciu wniosek zostanie przedłożony przez UE Stałemu Komitetowi Konwencji Berneńskiej.
Źródło: WWF, portal europa.eu