Przez lata był symbolem szkód jakie nierozważna polityka przemysłowa uczyniła na Śląsku. Takich miejsc w regionie jest wiele i jednych z nich był staw „Kalina” w Świetochłowicach.
Na szczęście to już przeszłość, bowiem w 2023 roku zakończono jego rewitalizację. Ta największa inwestycja w historii Świętochłowic i jedna z największych tego typu w kraju trwała prawie cztery lata i pochłonęła 73 miliony złotych. Udało się jednak osiągnąć zamierzony cel jakim jest oczyszczenie „Kaliny” oraz gruntów wokół ze szkodliwych chemikaliów, a także przywrócenie życia biologicznego w tym akwenie. Wykorzystano przy tym nowatorskie rozwiązania polegające na remediacji czyli oczyszczeniu stawu Kalina w oparciu o naturalne procesy.
Nie było to łatwe bowiem przez lata jego wody zanieczyszczały zrzuty chemikaliów pochodzących z nieistniejących już dziś chorzowskich zakładów chemicznych „Hajduki”. W sąsiedztwie „Kaliny” znajduje się również hałda, na której przez wiele lat składowano odpady produkcyjne, a te przenikały przez glebę i dostawały się do wód. Efektem było zanieczyszczenie stawu fenolami czy węglowodorami aromatycznymi. Z bezodpływowego, zanieczyszczonego fenolem stawu, szczególnie w ciepłe dni, unosił się fetor, na który od dziesięcioleci skarżyli się mieszkańcy świętochłowickiej dzielnicy Zgoda.
Zrealizowana w ubiegłym roku inwestycja obejmująca teren o powierzchni około 10 hektarów nie ograniczyła się jedynie do oczyszczenia akwenu, ale również rewitalizacji zbiornika i jego otoczenia. W jego sąsiedztwie powstało boisko, skatepark i plac zabaw, wytyczono alejki i miejsca do rekreacji. Inwestycja w prawie 85 procentach sfinansowana została z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i jego katowickiego oddziału.
Źródło: NFOŚIGW oraz UM Świętochłowice