Gjenge, czyli cegły z odzyskanego plastiku. Na taki pomysł na recykling plastikowych odpadów wpadła Kenijka Nzambi Matee, która wymyśliła i opracowała sposób na przetworzenie plastiku w wytrzymały budulec.
Nzambi Matee to kenijska inżynierka i ekolożka, która opracowała autorski sposób przetworzenia plastiku w materiał budowlany tzw. cegły Gjenge. Wyrób ten ma być tanim i ekologicznym sposobem na budowę domu z wykorzystaniem materiałów pochodzących z recyklingu.
Sam proces ich wyrobu polega na mieleniu plastikowych odpadów i połączenie ich z piaskiem pod wpływem użycia wysokiej temperatury. Tak przygotowana masa trafia do specjalnych foremek, gdzie jest uciskana przez prasę. Na ten moment fabryka jest w stanie wyprodukować dziennie ponad 1500 sztuk. Budulec ten reklamowany jest jako bardziej wytrzymały od powszechnie stosowanego betonu.
Wytrzymałe i ekologiczne
Wykonane w ten sposób cegły z odzysku można wykorzystać zarówno do budowy domów mieszkalnych, dróg wykorzystując jako kostki brukowe, ale także przykryw studzienek, pokryć dachowych czy rynien.
Ich główną zaletą, poza wytrzymałością, ma być niski koszt produkcji. Paleta 400 kostek brukowych z plastiku kosztuje, w zależności od grubości, maksymalnie 150 USD. Firma twierdzi, że to około 25 proc. taniej niż cena cegieł wykonanych z betonu.
Taki produkt ma być również ekologiczną odpowiedzią dla betonu, którego głównym składnikiem jest cement, a ten Według Chatham House jest źródłem około 8% światowej emisji CO2. Rocznie na świecie produkuje się ok. 4 miliardy ton cementu.
Sposób na odpad i miejsca pracy
Kolejnym ważnym aspektem jest rozwiązanie problemu zalegającego na składowiskach plastiku. Tworzywa sztuczne, często potocznie określane jako plastikowe, mogą rozkładać się od 100 do 1000 lat. W tym przypadku również wiele zależy od specyfiki wyrzuconego tworzywa. Przykładowo, reklamówka plastikowa rozkłada się ok. 400 lat, papierkom po cukierkach zajmuje to 450 lat.
Co prawda od 2017 roku w Kenii funkcjonuje całkowity zakaz produkcji i importu foliówek. Za ich wytwarzanie na terenie kraju grozi grzywna, a nawet więzienie, ale przecież rozwiązanie to może być zastosowane w różnych krajach, również tych gdzie prawo w tym względzie nie jest tak restrykcyjne.
Oprócz aspektów proekologicznych pomysł Nzambii Matee pomaga w rozwiązaniu palących problemów społecznych. Chodzi o tworzenie nowych miejsc pracy. Organizacja Gjenge zatrudniła już ponad 112 osób.
Plastik z mórz zamiast cementu
Podobne rozwiązanie zaproponował ByFusion. Ten działający od pięciu lat start-up z Los Angeles stawia sobie za cel recykling 100 mln ton plastiku do 2030 r. który dziś zanieczyszcza morza i oceany. Odpady mają być z tych akwenów wydobyte i poddane rozdrobnieniu na mniejsze kawałki. Następnie podgrzewane przy użyciu opatentowanego przez ByFusion procesu, opartego na wykorzystaniu pary wodnej, a w kolejnym etapie stapiane w bloki o wymiarach 40 cm na 20 cm na 20 cm i wadze 10 kg każdy.
Opatentowana przez ByFusion metoda przedstawiana jest jako ta, która nie wymaga żadnych chemikaliów, szkodliwych dodatków ani wypełniaczy, a w dodatku generuje o 41 proc. mniej emisji gazów cieplarnianych niż produkcja betonowych bloków. Powstałe w ten sposób plastikowe bloki nazwane „ByBlock” reklamowane są jako wyrób, który w odróżnieniu od betonowych pustaków, nie pęka ani się nie kruszy. Można go wykorzystać przy budowie dźwiękochłonnych ścian oporowych, ścian dźwiękowych, szop, tarasów oraz w architekturze krajobrazu.
Źródło: gjenge.co.ke, BusinessInsider.com.pl, ByFusion