Do końca września ma być gotowy raport podsumowujący prace Zespołu do spraw sytuacji powstałej na rzece Odrze powołanego przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
20 tysięcy badań
„Zespół powołany przez minister klimatu i środowiska do spraw sytuacji powstałej na rzece Odrze pracuje nad dotychczasowymi wynikami badań i analiz. Najnowsze dane z laboratorium Uniwersytetu Wiedeńskiego potwierdziły obecność prymnesin czyli neurotoksyn wydzielanych przez tzw. „złote algi”. Próbki przesłane do Wiednia pobrane zostały przez polskich naukowców i wcześniej były analizowane w laboratorium Uniwersytetu Gdańskiego. Ekspertyzy wiedeńskie i gdańskie są tożsame. Jednocześnie na Uniwersytecie Wiedeńskim trwają jeszcze badania przesłanych przez Polskę próbek ryb oraz małży” – czytamy na stronie gov.pl
Wiceminister Małgorzata Golińska, podczas konferencji prasowej podsumowującej dotychczasowe prace tego Zespołu, która odbyła się 31 sierpnia zapewniła, że do tej pory przeprowadzono ponad 20 tys. badań przez Centralne Laboratorium Badawcze. Próbki wody są pobierane w 37 punktach.
Dodatkowo Państwowy Instytut Weterynaryjny wykonuje badania histopatologiczne próbek śniętych ryb pobranych na różnych odcinkach Odry.
„Równolegle próbki wody są badane również przez laboratoria zagraniczne. Poza Uniwersytetem Wiedeńskim, materiał badawczy analizowany był w Czechach i Holandii, a dotychczas otrzymane wyniki są zbieżne z polskimi” – możemy przeczytać na stronie serwisu gov.pl.
Raport badaczy z PAN
12 września ukazał się raport „Katastrofa na Odrze – geneza, teraźniejszość, zalecenia na przyszłość” przygotowany przez interdyscyplinarny zespół doradczy ds. kryzysu klimatycznego działającego przy Prezesie PAN.
Dokument zawiera naukową ocenę przyczyń katastrofy ekologicznej w tej drugiej co do wielkości polskiej rzece oraz wytyczne, które w przyszłości mają uchronić nas przed takimi kataklizmami.
Co się stało?
Jako główne przyczyny tej bezprecedensowej katastrofy ekologicznej badacze wymieniają: długotrwały, bardzo niski stan wody, który zwiększył wrażliwość rzeki na dopływające do niej zanieczyszczania, zrzuty ścieków zawierające związki biogenne, zwłaszcza azot i fosfor, które są niezbędne dla wzrostu fitoplanktonu; zrzuty zasolonych wód przemysłowych lub kopalnianych, które mogły być bezpośrednią przyczyną namnożenia tzw. złotych alg (wiciowców z gatunku Prymnesium parvum lub pokrewnego), wytwarzających toksyny zabójcze dla ryb i innej fauny oddychającej skrzelami; uwolnienie dodatkowego ładunku biogenów, metali ciężkich i innych zanieczyszczeń zgromadzonych przez dziesięciolecia w osadach dennych w wyniku prac utrzymaniowych na rzece oraz niskiego stanu wody oraz wzrost temperatury, który przyspiesza tempo procesów biologicznych, w tym namnażanie glonów.
Jak podkreślają autorzy raportu, „każda z wymienionych powyżej przyczyn wynika z bezpośredniego lub pośredniego wpływu człowieka na system przyrodniczy, tak więc w żadnym wypadku nie można twierdzić, że katastrofa ekologiczna na Odrze miała przyczynę naturalną. Można wręcz wprost powiedzieć, że stanowi ona modelowy przykład nowych, wieloczynnikowych zagrożeń związanych ze zmianą klimatu, omawianych w ostatnim Raporcie IPCC (Intergovernmental Panel on Climate Change) Międzyrządowego Zespołu ds. Zmiany Klimatu. Jest to więc konkluzja stojąca w sprzeczności z tezą o kluczowym wpływie „przyczyn naturalnych”, które stają się usprawiedliwieniem tego co się stało.
Już sam zakwit złotych alg, które obsadzono w roli winowajców nie wziął się z niczego i był wynikiem działalności człowieka. Przede wszystkim dlatego, że środowiskiem, w którym się najlepiej się rozwijają jest słona woda.
Wyniki badań Odry wykazały, że rzeka jest zasolona, a to – jak wskazywała dr Alicja Pawelec, specjalistka do spraw ochrony wód z organizacji ekologicznej Fundacja WWF Polska – ma związek ze spuszczaniem do rzeki silnie zasolonych wód pokopalnianych.
Jaka konkluzja?
Naukowcy z PAN zwracają uwagę, że katastrofa ekologiczna na Odrze wyraźnie pokazuje, że organizacja zarządzania zasobami wodnymi w Polsce wymaga głębokich zmian w szczególności w działaniach administracji rządowej dlatego też rekomendują działania konieczne w celu zapobieżenia takim sytuacjom w przyszłości. Chodzi przede wszystkim o odtworzenie i wzmocnienie odporności ekosystemu rzecznego.
„Populacje ryb w Odrze praktycznie przestały istnieć. Konieczne jest rozważenie możliwości renaturyzacji rzeki lub jej fragmentów i/lub objęcia ochroną niektórych, szczególnie cennych przyrodniczo obszarów w jej dolinie i dorzeczu. Do tego odtwarzanie populacji ryb w maksymalnym stopniu winno odbywać się w sposób naturalny w oparciu o dopływy. By sprzyjać temu procesowi, pierwszoplanowym zadaniem jest udrożnienie dopływów, jeśli ich nurt jest przecięty zaporami czy progami utrudniającymi wędrówkę ryb. Niektóre tego typu budowle należy rozebrać, a gdzie to jest niemożliwe lub niewskazane, konieczne jest udrożnienie nowoczesnymi przepławkami. Wskazane jest też okresowe wprowadzenie na dopływach maksymalnego rozmiaru ochronnego, powyżej którego ryby powinny być wypuszczane” – czytamy w raporcie interdyscyplinarnego zespołu doradczego ds. kryzysu klimatycznego działającego przy Prezesie PAN.
Co trzeba zrobić?
Odrę należy zarybiać jedynie gatunkami, które tam wcześniej występowały, z wyłączeniem gatunków inwazyjnych lub sztucznie wprowadzonych. Należy wstrzymać prace regulacyjne i podjąć działania na rzecz renaturyzacji Odry i jej dopływów oraz przynajmniej fragmentów jej doliny zalewowej pod kątem zwiększenia zdolności buforowej rzeki i jej potencjału adaptacyjnego do zmiany klimatu i innych zaburzeń antropogenicznych. Renaturyzacja ma przynieść korzyści bowiem będzie sprzyjać zapobieganiu powodziom i suszom, poprawi zdolność rzeki do samooczyszczania, gdyż zdolność ta drastycznie spada w ciekach o wysokim poziomie przekształceń antropogenicznych. Zwiększy też możliwość bezpiecznego wykorzystania wody do celów konsumpcyjnych, rolniczych, produkcyjnych i rekreacyjnych.
Raport kończy apel środowiska naukowego o zmianę podejścia do zarządzania zasobami wodnymi w Polsce poprzez zwiększenie społecznej kontroli nad gospodarką wodną, rezygnację z planów rozwoju żeglugi na rzecz realizacji i poszerzenia Krajowego Programu Renaturyzacji Wód Powierzchniowych; utworzenie specjalnego programu badawczo-wdrożeniowego, który zająłby się nie tylko odtwarzaniem życia w Odrze, ale także zapobieganiem podobnym katastrofom w przyszłości, powołanie niezależnej, apolitycznej grupy składającej się z naukowców, ekspertów i organizacji pozarządowych, która mogłaby zająć się wypracowaniem kierunków adaptacyjnej polityki wodnej w Polsce.
Źródła: gov.pl, klimat.pan.pl