Bytom, Ruda Śląska, Gliwice, Zabrze to cztery miasta, które mają uczestniczyć w projekcie Śląski System Magazynowania Energii. Chodzi o stworzenie magazynów energii na terenach pokopalnianych.
Szacuje się, że pogórnicze tereny w woj. śląskim zajmują ok. 3 tys. hektarów rozsianych na ponad 13 tys. rozmaitych działek. Do tego należy dodać prawie 5 tys. budynków i przeszło 6 tys. innych budowli, w tym ok. 30 szybów i właśnie te szyby, woda i grawitacja mają zapewnić sukces. Chodzi o opracowany w Instytucie Techniki Górniczej KOMAG system grawitacyjnego wytwarzania energii poprzez przemieszczanie ciężarów (zbiorników z wodą) w górniczych szybach. Najprościej mówiąc rozwiązanie ma polegać na wykorzystaniu szybów kopalnianych, w których znajdowały się windy przewożące górników. Obecnie zamiast obciążników, które opuszczają bądź wyciągają klatkę windową, montowane byłyby zbiorniki z wodą dołową z kopalni. Kiedy zbiornik się napełni, zjeżdża na dół wprawiając w ruch maszynę wyciągową, a to powoduje wytwarzanie prądu.
Według przedstawicieli Instytutu Techniki Górniczej KOMAG, realizowana inicjatywa doprowadzi do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego całego regionu. Jeżeli uda się pozyskać finansowanie, w ciągu najbliższych 4-5 lat mają powstać dwie pilotażowe instalacje, wykorzystujące szyby dawnych kopalń. Równolegle tworzona będzie szczegółowa koncepcja rozbudowy systemu i połączenia go z Krajowym Systemem Elektroenergetycznym. Potencjalne miejsca demonstracyjnych budowli to tereny wokół szybów w Rudzie Śląskiej (sięgający niemal 1,1 km w głąb ziemi szyb kopalni Śląsk), Bytomiu (szyb Budryk dawnej kopalni Centrum) i Zabrzu (blisko 900-metrowy szyb zamkniętej kopalni Makoszowy oraz zabytkowy szyb Gigant dawnej kopalni Pstrowski).
Źródło: PAP, KOMAG