Rosnące zapotrzebowanie na kawę, kakao czy soję sprawia, że wycinanych jest coraz więcej lasów. Najnowsze badania pokazują jak bardzo nasze nawyki konsumenckie wpływają na środowisko naturalne oddalone od nas o tysiące kilometrów.
Badania zostały przeprowadzone przez naukowców z Instytutu Badań nad Ludzkością i Przyrodą w Kyoto pod kierownictwem dr Nguyen Hoang. Naukowcy analizowali wysokiej rozdzielczości mapy lasów tropikalnych oraz mapy globalnego łańcucha dostaw. Po zestawieniu danych z tych dwóch źródeł mogli precyzyjnie określić, które wyroby odpowiedzialne są za wycinkę drzew w takich krajach jak Indonezja czy Ghana. Jednak lista takich państw jest o wiele dłuższa.
Dzięki badaniu możemy dowiedzieć się na przykład, że spożycie kakao w Niemczech przyczynia się do degradacji lasów w Wybrzeżu Kości Słoniowej i Ghany. Spożycie i popyt na nasiona sezamu w Japonii odpowiada za wycinkę lasów w Tanzanii. W Indonezji, w miejscu, gdzie niedawno jeszcze rosły lasy tropikalne powstają hodowle palm, z których produkuje się olej palmowy, który jest stosowany zarówno w przemyśle spożywczym oraz w biopaliwach. Z kolei lasy w Brazylii wycinane są, aby w ich miejscu uprawiać soję oraz trzcinę cukrową, a także hodować bydło.
„Import towarów i wylesianie się lasów tropikalnych ma tendencję wzrostową. Uzyskanie korzyści netto z lasów w kraju, ale zwiększanie się śladów wylesiania poza terenem gospodarczym, zwłaszcza w tropikach, może wyrządzić więcej szkody niż pożytku dla łagodzenia zmiany klimatu i ochrony różnorodności biologicznej” – powiedział BBC News dr Nguyen Hoang.
Autorzy raportu wskazują również, że to konsumenci w krajach najbogatszych są odpowiedzialni najbardziej za wycinkę lasów tropikalnych. Mieszkańcy Chin i Indii odpowiedzialni są za wycinkę jednego drzewa rocznie. Natomiast konsumenci z krajów grupy G7 za prawie cztery.
„Ta liczba pokazuje, że konsumpcja w krajach rozwiniętych, a zwłaszcza w G7, niszczy światowe lasy, płuca planety i ich bioróżnorodność. Nasza konsumpcja nie niszczy naszych lasów, ale lasy innych krajów, zwłaszcza lasów tropikalnych, które są najbogatsze pod względem bioróżnorodności. Głównymi winowajcami jest konsumpcja drewna, mięsa, oleju palmowego i soi” ‒ powiedziała Adeline Favrel z France Nature Environment.
Eksperci wskazują, że wyjście z tej sytuacji będzie bardzo trudne z uwagi na zwyczaje konsumenckie, które ciężko zmienić, szczególnie w krajach, które się rozwijają. Im bardziej kraj się rozwija tym bardziej uzależnia się od lasów tropikalnych.
Autorzy raportu zauważają też, że kraje Europy oraz Ameryki Północnej zwiększają swoje zalesienie, to w związku z ogromnym zapotrzebowaniem na wyroby spożywcze pochodzące z upraw roślin w lasach tropikalnych, i tak mają udział w ich degradacji.
„Rządy muszą przyjąć regulacje, aby zobowiązywać przedsiębiorstwa do oceny i łagodzenia ryzyka wylesiania. UE pracuje obecnie nad ramami odpowiedzialności, aby zająć się szkodami środowiskowymi i prawami człowieka w biznesie. Musi to obejmować odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez przedsiębiorstwa i dostęp do sądów dla ofiar łamania praw człowieka i przestępstw przeciwko środowisku ” – powiedziała Audrey Changoe, ekspert ds. Handlu z Friends of the Earth Europe.
Źródła: BBC, Guardian