Kalendarzowa wiosna jest już z nami. Prace ogrodowe startują jeszcze przed nadejściem wiosny, tak aby wspomóc jej rozkwit. Jakość i zakres prac w tym okresie warunkuje oczywiście pogoda, ta jednak bywa o tej porze roku zmienna.
Niezbędnym elementem, który wspiera prace ogrodowe – jest, obok nasłonecznienia – uwilgotnienie gleby po okresie zimowym. W ostatnich latach zima na znacznej powierzchni Polski jest uboga w opady oraz zalegający śnieg, który jest odpowiedzialny za zatrzymanie wody w gruncie.
Aby nie tracić każdej porcji cennej wody warto pomyśleć o wszelkich metodach organizacyjnych na terenie własnej posesji, aby zatrzymać na niej opad.
Co więcej możemy zrobić aby zatrzymać deszcz na własnej posesji, poza zbiornikami na deszczówkę?
Organizacja przestrzeni ogrodu
Przyjaznym elementem będą wszelkie spadki terenu, nawet te najmniejsze. Projektowanie części ogrodu powinno opierać się na elementach pozwalających na powierzchniowy spływ opadu i zasilanie kolejnych części ogrodu.
Obszarowe przegłębienia terenu pozwolą na czasowe zatrzymanie nadmiarowej wody i jej powolne uwalnianie w głąb ziemi w sposób naturalny lub wspierany poprzez zastosowanie dodatkowych elementów chłonno-rozsączających. Należy pamiętać, że takie miejsce gdzie mają trafić wody nadmiarowe – powinno być wcześniej zbadane pod kątem wodoprzepuszczalności gruntu. Test tego parametru można wykonać samodzielnie i zweryfikować, czy nasza gleba jest idealna dla naturalnej retencji wód opadowych, czy też proces ten należy wesprzeć dodatkowymi zabiegami technicznymi.
A co z terenem szczelnym…?
Wyniesienie wszelkich elementów utwardzonych (chodnik, podjazd czy taras) posłuży ukierunkowaniu spływających z nich wód opadowych na sąsiadujące tereny zielone. Warto aby elementy te, jeśli jest taka możliwość, były wykonane z materiałów półprzepuszczalnych. Natomiast sam chodnik może być w formie jedynie pojedynczych kafli, wskazujących ślad biegnącej ścieżki – bez utraty właściwości charakterystycznych dla terenu czynnego biologicznie.
Elementy wspierające małą, przydomową retencję
Tych jest cały wachlarz, w zależności od posiadanej powierzchni i warunków na własnej posesji.
Na zadaszeniach można zastosować tzw. zielone dachy z odprowadzeniem nadmiaru wód do skrzynkowych ogrodów deszczowych.
Warto przy okazji wykorzystać potencjał powierzchni ścian, które także można zazielenić, organizując przestrzeń dla pnączy lub miejsca (kieszenie) do umieszczenia sadzonek.
Na powierzchni terenu mamy do dyspozycji rozwiązania w postaci wcześniej wspomnianych powierzchni przepuszczalnych ale przede wszystkich ogrodów deszczowych, niewielkich zbiorników i oczek wodnych, zagłębień terenowych o właściwościach infiltracyjnych i dodatkowych urządzeń wspierających wchłanianie wody (studnie chłonne lub skrzynki rozsączające).
Ciekawym rozwiązaniem są także specjalne materiały sorbujące wodę, umieszczane w obrębie bryły korzeniowej oraz w skrzynkach z roślinnością, które uwalniają wodę podczas pogody bezdeszczowej.
Dobór roślinności
W przypadku chęci zorganizowania ogrodu w oparciu o zasady bioretencji – oprócz walorów wizualnych i kolorystycznych potrzeba zaplanować nasadzenia wg zróżnicowania potrzeb roślinności pod względem wymagań dostępności do wody.
W miejscach gdzie na stałe lub czasowo będzie stała woda dobierajmy właściwe rośliny (hydrofity i higrofity) przystosowane do takich warunków, których bytowanie wymaga stanowisk wilgotnych. Mezofity stosujemy na terenach o umiarkowanym dostępie do wody, a kserofity to rośliny, które poradzą sobie nawet z czasowym niedoborem wody.
Warto pamiętać, że powierzchnia ziemi pokryta roślinnością wspiera zachowanie wilgotności w glebie, wykorzystujmy zatem każdy jej skrawek.
W myśl traktowania wód opadowych jako potencjał – inspiruję to podejmowania wszelkich możliwych działań związanych z zatrzymaniem deszczu w miejscu jego powstania.
Jest to niewątpliwie proces pracochłonny i długoterminowy, ale wart podjęcia, z zadbaniem o możliwie najlepszy klimat we własnym otoczeniu – chłód, cień i czystsze powietrze.