Grudzień to wyjątkowy miesiąc w roku – mocno wyczekiwany, przede wszystkim przez najmłodszych. Dorosłym bardziej kojarzy się z pośpiechem przedświątecznym: szaleństwem zakupów, gruntownymi porządkami, przygotowywaniem potraw oraz spotkaniami przy świątecznym stole.
Jak w tym wszystkim zachować zdrowy rozsądek, zadbać o środowisko i ślad wodny?
Ślad wodny to sumaryczna ilość użytej przez nas wody, ale nie tylko w drodze bezpośredniej konsumpcji oraz na cele bytowe. Ślad wodny to także woda, która została użyta i zanieczyszczona w procesie produkcji wszelkich dóbr, w tym żywności oraz wszystkich przedmiotów użytku codziennego, z których korzystamy.
Czy wiesz, że bezpośrednie zużycie wody, które jesteśmy w stanie dostrzec wizualnie – wynosi około 100-120 litrów dziennie? Natomiast zużycie pośrednie, związanie z szeroko pojętą konsumpcją oraz korzystaniem ze środków komunikacji – średnio dziennie może wynieść 4500 i więcej litrów wody, czyli nawet ponad 40 razy tyle ile jej używamy bezpośrednio.
Pierwszym krokiem w kierunku oszczędzania wody jest poznanie swojego śladu wodnego, na który w największym stopniu wpływa nasza dieta (szczególnie mięsna), przedmioty jednorazowego użytku oraz korzystanie z własnego samochodu.
Jak więc w czasie przedświątecznej gorączki zakupów, przygotowywanych prezentów i potraw zadbać o mniejsze zużycie wody?
Zacznijmy od sprzątania
Zadbajmy o zrównoważone użycie środków do sprzątania. To ważne z punktu widzenia zadbania o nasze zdrowie poprzez zminimalizowanie kontaktu z często silnie skoncentrowanymi związkami chemicznymi ale także z uwagi na ograniczenie zużycia wody do zmywania środków z czyszczonych powierzchni i tym samym ograniczenia ładunku zanieczyszczeń w wywarzanych ściekach i odpadach.
Zakupy tylko z… listą
Zakupy przedświąteczne to w dużej mierze produkty spożywcze, których produkcja pochłonęła ogromne ilości wody. Ja polecam przez cały rok robienie zakupów z użyciem wcześniej przygotowanej listy, na podstawie zaplanowanych do przygotowania potraw. Tym bardziej przed świętami – koniecznie w oparciu o posiadane już w domu produkty oraz ilości porcji jakie zamierzamy przygotować. Warto poświęcić chwilę na taką listę aby zminimalizować ilość kursów do sklepu a tym samym ograniczyć ilość zużytego paliwa. I moja rada na czas samych zakupów – trzymajmy się ścisłe przygotowanej listy, nie ulegajmy pokusom i promocjom oraz zawsze sprawdzajmy datę ważności kupowanych artykułów spożywczych.
Prezenty tylko trafione
To nie łatwe, choć radość obdarowanego bezcenna. Wśród bliskich można zrobić mały „wywiad” i wyłuskać informację o wymarzonym prezencie czy potrzebie. Warto zainwestować w przedmioty dobrej jakości, tak aby posłużyły obdarowanemu na długo. Dobrym pomysłem jest zastosowanie losowania wśród osób do obdarowania – tak aby każdy dostał jeden, wyjątkowy prezent, a nie każdy robił prezent każdemu.
Na prezenty najbardziej czekają najmłodsi uczestnicy świątecznych spotkań. Im także należy się prezent marzeń. Polecam jednak wraz z dzieckiem przed lub tuż po świętach, kiedy to przybywa im najwięcej zabawek czy książek – zrobić przegląd dotychczasowych skarbów i zrobić miejsce dla nowych upominków. Wszystkie zabawki, których stan jest dobry i są kompletne – można oddać potrzebującym, sprzedać lub przeznaczyć na aukcje charytatywne i tym samym dać im drugie życie.
Potrawy świąteczne
Tych jest sporo, a część z nich to niezwykle pracochłonne przysmaki, na które czekamy cały rok. Tym bardziej warto by było aby się nie zmarnowały. Tam gdzie ja spędzam świąteczne chwile – umawiamy się, kto co przygotowuje, aby potrawy nie dublowały się i też były przygotowywane pod indywidualne smaki gości. A co jeśli się przeliczymy i coś zostanie, czego nie jesteśmy w stanie rozdać wśród gości, przechować lub nawet zamrozić i spożytkować później? Istnieje mnóstwo miejsc, w których możesz podarować takie potrawy potrzebującym np. schroniska da bezdomnych, domy samotnej matki czy tzw. jadłodzielnie (ogólnodostępne szafki i lodówki, w których każdy może pozostawić jedzenie, które ma na zbyciu).
Te ostatnie wskazówki dotyczące niemarnowania produktów spożywczych – polecam wprowadzić w całym roku.
Największym grzechem dzisiejszych czasów jest nadmierny konsumpcjonizm, co ma bezpośredni wpływ na postępujące zanieczyszczenie środowiska i zużywanie jej zasobów naturalnych, które przecież są ograniczone. Nasze codzienne, nawet te małe wybory i świadome korzystanie z przedmiotów dnia codziennego – mogą przeciwdziałać zjawiskom suszy, chronić wszystkie istoty zależne od wody. Pamiętajmy, że wielkie zmiany zaczynają się od pierwszego kroku.