Naukowcy zajmujący się zmianami klimatycznymi jako jedno z ważniejszych źródeł ocieplania się klimatu na Ziemi podają przemysłową hodowlę zwierząt, a jako rozwiązanie problemu emisji gazów cieplarnianych z tego sektora gospodarki – weganizm. Czy jednak weganizm na skalę światową jest realny? A co z dietami ograniczającymi spożycie mięsa i produktów odzwierzęcych?
W tym artykule przyjrzę się tylko kwestiom ekologicznym – celowo pomijam względy etyczne oraz zdrowotne. To zostawiam ocenie każdemu indywidualnie.
Produkcja mięsa – kilka faktów
Popyt na mięso z roku na rok rośnie, zwłaszcza w krajach rozwijających się – dotyczy to głównie Ameryki Południowej oraz Azji. W Europie zaś spożycie stabilizuje się bądź spada. Naukowcy jednak podkreślają, że utrzymując obecny ogólnoświatowy trend wzrostowy nie będziemy w stanie zatrzymać globalnego ocieplenia na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza. Liczby mówią same za siebie. Przemysłowa produkcja mięsa odpowiada za 18% wszystkich emisji gazów cieplarnianych (to więcej niż cały transport kolejowy, lotniczy i samochodowy razem wzięte) oraz za 80% emisji z rolnictwa. Pod hodowlę zwierząt i paszy dla nich potrzeba ogromnych terenów – 38% powierzchni lądów na świecie zajmują pola i pastwiska. Do wyprodukowania 1 kilograma wołowiny potrzeba 15 000 litrów wody, dodatkowo to aż sześciokrotnie więcej gazów cieplarnianych wyemitowanych do atmosfery niż przy produkcji białka roślinnego.
Wegetarianizm
Dieta wykluczająca spożycie mięsa (w tym ryb) oraz produktów powstałych w procesie produkcji mięsa (na przykład żelatyna). Obecnie w Polsce wegetarianie stanowią 10 % dorosłej populacji, a kolejne 10% planuje rezygnację ze spożywania mięsa (raport: Jak odżywiają się Polacy? Kukuła Healthy Food 2020). Wegetarianizm jest dietą względnie prostą do zbilansowania, gdyż nadal spożywa się nabiał, jajka czy miód. Oczywiście nieprawidłowo zbilansowana, oparta na produktach przetworzonych, niesie ryzyko niedoborów czy otyłości.
Weganizm
To bardziej restrykcyjna dieta wegetariańska. Oprócz rezygnacji z mięsa, weganie nie spożywają też żadnych produktów odzwierzęcych. W Polsce weganie to 4% dorosłej populacji, natomiast kolejne 5% planuje wypróbować tę dietę (raport: Jak odżywiają się Polacy? Kukuła Healthy Food 2020). Według Amerykańskiej Akademii Żywienia i Dietetyki dieta ta jest bezpieczna na każdym etapie życia, również w okresie niemowlęctwa, jednak kobiety w ciąży i dzieci powinny być pod opieką lekarza i dietetyka aby uniknąć niedoborów. Rynek produktów wegańskich rośnie dynamicznie, w 2016 roku zanotował wzrost o 1500% (za Viva). Oczywiście, tak jak w przypadku wegetarianizmu, dieta wegańska, nieodpowiednio zbilansowana, oparta na produktach wysokoprzetworzonych, może być niedoborowa i niezdrowa.
Inne odmiany diet bezmięsnych
Istnieją też diety wykluczające część produktów odzwierzęcych jak pescatarianizm (spożywa się tylko ryby), laktowegetarianizm (nabiał) oraz owowegetarianizm (jedzenie samych jajek). To tylko niektóre z wielu odmian diet ograniczających spożycie produktów odzwierzęcych.
A może fleksitarianizm?
Wiele osób nie wyobraża sobie całkowitej rezygnacji z mięsa, bądź nie może sobie na to pozwolić ze względów zdrowotnych. A co jeśli chcą zmniejszyć swój ślad węglowy jednocześnie nie rezygnując z mięsa? Czy to możliwe? Tak, z pomocą przychodzi fleksitarianizm czyli ograniczanie spożycia mięsa na rzecz produktów zbożowych, strączków, warzyw i owoców, które są ekologiczniejszym wyborem żywieniowym. Jak ograniczyć jedzenie mięsa? Tak jak nam pasuje – stopniowo bądź całkowicie, w zależności od naszych preferencji i możliwości. Może się wydawać, że ograniczenie jednego posiłku mięsnego na rzecz tego bez mięsa nie robi wielkiej różnicy. Jednak według sondażu IBRIS z 2018 roku prawie 60% Polaków deklaruje ograniczanie mięsa. To daje ogromny efekt – gdyby każdy na świecie jadł roślinnie przynajmniej raz w tygodniu, dałoby to spadek emisji nie tylko dwutlenku węgla, ale też metanu oraz ograniczyło zużycie wody i wylesianie.
Weganizm czy mięso?
Mamy tylko jedną Ziemię i pogłębiający się kryzys klimatyczny. Unikanie śmieci, ograniczanie lotów, korzystanie z roweru czy środków transportu publicznego, zmiana auta na elektryczne – to wszystko są bardzo ważne kroki i nie należy ich pomijać chcąc żyć ekologicznie. Jednak patrząc na dane i wyliczenia naukowców – nasza dieta ma naprawdę wielki wpływ na cały świat i otoczenie, w którym żyjemy. Nie rzucajmy się na głęboką wodę – jeśli czujemy, że weganizm nie jest dla nas, nie róbmy nic na siłę, ponieważ możemy szybko się zniechęcić. Warto jednak codziennie włączać do swojego menu proste, zdrowe i niskoemisyjne produkty jak warzywa, owoce czy strączki. Dzięki temu na pewno poczujemy się lżej, a także planeta odczuje ulgę.