W nowym raporcie opublikowanym w ,,Nature Communications” badacze ze Smithsonian Environmental Research Center szczegółowo opisują, w jaki sposób gatunki przybrzeżne skolonizowały Wielką Pacyficzną Plamę Śmieci i tworzą nowe społeczności na otwartym oceanie.
Naukowcy w najnowszym raporcie wykazują, że przybrzeżne rośliny i zwierzęta utrzymują się, a nawet rozmnażają na wielkiej plamie, czyli wyspie śmieci nagromadzonych na środku Pacyfiku przez prądy oceaniczne, która szacuje się, że jest około dwa razy większe niż powierzchnia stanu Teksas. „Wielka Pacyficzna Plama Śmieci” to jeden z wielu terenów na otwartym oceanie, gdzie zanieczyszczenia z tworzyw sztucznych i inne zanieczyszczenia naturalnie koncentrują się w wyniku działania prądów oceanicznych.
Naukowcy udokumentowali, w raporcie opublikowanym na łamach ,,Nature Communications”, ponad 40 gatunków przybrzeżnych, które przywarły do plastikowych śmieci, w tym małże, pąkle i podobne do krewetek obunogi.
Eksperci byli świadomi tego, że gatunki przybrzeżne mogły w przeszłości przedostawać się do morza na kłodach i drewnie morskim. Oznaczało to, że gatunki przybrzeżne mogły przemieszczać się z lądu na ląd, ale nie mogły znaleźć stałego domu na morzu.
Odkrycie tego, że plastikowe odpady umożliwiają roślinom i zwierzętom funkcjonowanie w środku pustkowia, a otwarty ocean gwarantuje wystarczające ilości pożywienia, aby przetrwać, bardzo zszokowało autorów raportu.
,,Wcześniej myśleliśmy, że wiele z tych przybrzeżnych organizmów nie będzie w stanie przetrwać przez długi czas w mniej bogatym w żywność obszarze, nie mówiąc już o wzroście i rozmnażaniu. Ku naszemu zaskoczeniu, wiele organizmów przybrzeżnych żyło na tym wysypisku” – tłumaczy Greg Ruiz, starszy naukowiec w Smithsonian Environmental Research Center i autor raportu.
Badanie to jest odpowiedzią na inne odkrycia, które nakłoniły naukowców do ponownego przeanalizowania tego, jak niektóre formy życia mogą żyć na otwartym oceanie.
Zgodnie z recenzowanym artykułem z 2017 roku około 300 gatunków znalazło się na brzegach północno-zachodniego Pacyfiku. Uwaga na Wielką Pacyficzną Plamę Śmieci została zwrócona w 1997 roku, kiedy żeglarz Charles Moore przepłynął przez odległe wody oceanu i udokumentował pływające obok szczoteczki do zębów, butelki i sieci rybackie. Plama to wynik działania prądów oceanicznych, które wirują i pozostawiają śmieci zebrane w ich centrum.
Badanie opublikowane w 2018 r. wykazało, że Wielka Pacyficzna Plama Śmieci składała się z co najmniej 79 000 ton plastiku, w tym z przedmiotów takich jak sieci rybackie, plastikowe butelki i drobne części zwane mikroplastikami.
W śmieciach zbadanych przez Ruiza i jego współpracowników znaleziono wiele pokoleń gatunków przybrzeżnych. Niektóre rodziły larwy lub młode. Naukowcy zaobserwowali, że gatunki przybrzeżne i te pochodzące z otwartego oceanu połączyły się na plastiku. Nie wiedzą jeszcze, w jaki sposób te gatunki będą na siebie wpływać, przypuszczają jednak, że może to spowodować zmiany w sieci pokarmowej.
Coraz większe ilości tworzyw sztucznych występujące na lądzie połączone z częstszymi i intensywniejszymi sztormami przybrzeżnymi wynikającymi ze zmian klimatu mogą doprowadzać do tego, że więcej odpadów trafi do oceanu, tworząc dodatkowe siedliska.
Źródła: https://www.nbcnews.com https://www.ecowatch.com https://thehill.com