6 listopada rozpocznie się szczyt klimatyczny COP 27. To kolejna, coroczna tura rozmów, której celem jest wypracowanie i wdrożenie działań mających na celu powstrzymanie globalnego ocieplenia. Czym jest szczyt klimatyczny i o czym będzie tym razem? Zapraszamy do niniejszej lektury.
Co to jest COP?
COP oznacza „Konferencję Stron” (z ang. Conference of Parties), co jest ogólnym zwrotem w języku stosunków międzynarodowych, oznaczających komitet utworzony po podpisaniu międzynarodowego traktatu. Celem i zadaniem tego traktatu jest podejmowanie decyzji o sposobie jego wdrażania.
A dokładnie? W 1992 roku powołana została Ramowa Konwencja Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmiany Klimatu (UNFCCC). W ramach tej konwencji wszystkie kraje zobowiązały się do działania w celu „uniknięcia niebezpiecznych zmian klimatycznych” i znalezienia sposobów na sprawiedliwą redukcję emisji gazów cieplarnianych.
Od 1995 roku odbywają się spotkania stron UNFCCC określane właśnie jako COP. W trakcie tych trwających zwykle blisko dwa tygodnie szczytów polityczni decydenci oraz towarzyszący im też eksperci starają się wypracować odpowiedź na kryzys klimatyczny. Jak z nim walczyć, co należy robić, jakie powinny być warunki działania dla poszczególnych państw, itd. Gospodarze szczytu zmieniają się każdego roku. W tym roku szczyt – COP27 odbędzie się w egipskim Sharm El Sheikh.
Szczyt w Afryce
Szczyt klimatyczny COP odbędzie się w Afryce, a nie w jakieś zamożnej części świata. Nie jest to oczywiście pierwszy raz. Ostatni raz miało to miejsce w 2016 roku, w Maroku, a wcześniej w 2011 w RPA. Jednak wybór północnej Afryki nie jest do końca przypadkowy. Powodem tego jest to, że problemy związane ze zmianami klimatycznymi, podsycane dodatkowo działaniami Putina uderzają w kraje afrykańskie. Wystarczy tu wspomnieć poważną sytuację, jaka ma miejsce w Rogu Afryki, gdzie miliony ludzi są zagrożone skrajnym głodem.
Podczas niedawnego szczytu ONZ minister spraw zagranicznych Egiptu, Sameh Hassan Shoukry Selim zabrał głos. Apelował on do wszystkich członków społeczności międzynarodowej, by działali zgodnie z obietnicami i zobowiązaniami wsparcia dla krajów rozwijających się, aby te mogły poradzić sobie z niszczącymi skutkami katastrofy. Według egipskiego polityka, realizacja Porozumienia Paryskiego z 2015 roku pokazałaby, że walka z globalnym ociepleniem w dalszym ciągu pozostaje ważnym priorytetem dla świata, mimo innych wyzwań, z jakimi mierzy się świat.
Co jest celem COP27?
To ma być, jak komentuje Światowe Forum Ekonomiczne, pierwszy szczyt o charakterze „włączającym”. Dlaczego? Światowi liderzy mają tym razem bardziej skupić się na sytuacji i potrzebach mniej zamożnych państw na świecie, czyli przede wszystkim na Afryce. Nie od dziś wiemy, że tzw. globalne południe jest najbardziej narażone na skutki ocieplającego się klimatu. Wystarczy tu wspomnieć o prawdziwych przyczynach wybuchu „Arabskiej Wiosny” i wojny domowej w Syrii.
Wiele zobowiązań podjętych podczas zeszłorocznego COP było stosunkowo mglistych, bez konkretnych planów, jak je faktycznie zrealizować. Oczekuje się, że tegoroczne rozmowy będą koncentrować się na dokładnych szczegółach, jak urzeczywistnić te obietnice.
W tym roku kluczowym tematem dyskusji będzie finansowanie walki z globalnym ociepleniem. Środa 9 listopada została wyznaczona jako Dzień Finansów w harmonogramie COP27. Kwestia pieniędzy była od dawna przedmiotem dyskusji podczas poprzednich szczytów. Zobowiązania do przekazywania biedniejszym krajom 100 mld dolarów rocznie zostało pierwotnie obiecane w 2009 roku i miało rozpocząć się do 2020. Egiptowi i innym mniej rozwiniętym krajom będzie więc niewątpliwie zależało na doprecyzowaniu szczegółów w tym zakresie, aby zapewnić, że termin ten nie zostanie po raz kolejny przesunięty. Historia szczytów klimatycznych pokazuje, że jest wiele państw, które niechętnie odchodzą od paliw kopalnych i nie kwapią się do tego, by finansować biedniejsze kraje.
A co zostało uzgodnione na COP 26?
Poruszona została problematyka spalania paliw kopalnych. Uczestnicy zgodzili się na przyspieszenie w odchodzeniu do energetyki węglowej i dotacji na paliwa kopalne. Państwa zaktualizowały również swoje własne plany redukcji emisji dwutlenku węgla, ale wiele z nich nadal nie jest zgodnych z tym, co według Międzynarodowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) jest konieczne, aby utrzymać wzrost globalnej temperatury poniżej wartości 1,5°C.
Wszystkie kraje uczestniczące w konferencji zgodziły się w Pakcie Klimatycznym z Glasgow na zmianę swoich planów w ciągu dwunastu miesięcy po COP26, jeśli nie będą one dostosowane do poziomu 1,5°C. Tak więc teoretycznie wszystkie powinny przybyć do Egiptu z ambitnymi planami redukcji emisji. Jednak mamy wątpliwości…czy tak będzie.