Co pozostawiają po sobie plażowicze? Przede wszystkim mnóstwo niedopałków papierosów, a ponadto śmiecą kapslami, butelkami, puszkami i opakowaniami z plastiku. Na piasku zostawiają też zepsutą elektronikę i części garderoby. Tego typu odpady zbierali i znosili wolontariusze, którzy w miniony weekend, w ramach akcji Czysty Bałtyk, sprzątali plaże oraz pasy nadbrzeżne na Półwyspie Helskim, w Trójmieście, Rewie i Pucku. Niemal dwa tysiące ochotników zebrało prawie dwie tony śmieci (1957,42 kg).
Schylanie się po zalegające na plażach odpady to żmudna praca, ale twarze wolontariuszy, co widać na załączonych zdjęciach, promieniały energią i uśmiechami. Może dlatego, że towarzyszyło im przeświadczenie o tym, iż swoim przykładem zmienią choć w niewielkim stopniu niechlubne przyzwyczajenia plażowiczów? Ten optymizm zauważalny był również u ambasadorów wspierających akcję, którzy także starali się „zarażać” pozytywnym nastawieniem do tego niełatwego zadania uczynienia bałtyckich plaż czystymi.
Przyjechaliśmy tutaj dużym zespołem, by powalczyć o medale w zbieraniu śmieci – mówił pełen entuzjazmu Robert Korzeniowski, jeden z ambasadorów akcji. – Jestem tutaj z kilku powodów. Przede wszystkim wiele zawdzięczam naturze i chcę się jej zrewanżować. Poza tym jako mistrz olimpijski do końca życia mam obowiązek robić dobre rzeczy i dawać przykład odpowiedzialnego zachowania.
Akcja „Czysty Bałtyk” została podzielona na dwa rewiry. W piątek 27 sierpnia sprzątano Półwysep Helski, a dzień później Trójmiasto i okolice. Na Helu prawie 600 wolontariuszy przeczesywało w poszukiwaniu śmieci przybrzeżne lasy oraz plaże. Robili to przy zmiennej pogodzie, często w ulewnym deszczu. Same plaże nie były tak bardzo zaśmiecone (choć każdy z uczestników akcji musiał wielokrotnie schylać po pety czy kapsle wystające z piasku), natomiast dokładnych porządków wymagały położone w pasie przybrzeżnym lasy, w których zalegały sterty opakowań, puszek i butelek. W sumie na Półwyspie Helskim zebrano 1247 kg śmieci. Jak mówił Rafał Sonik, założyciel i honorowy prezes Stowarzyszenia Czysta Polska – organizatora akcji „czysty Bałtyk”, nie spodziewał się, że na wybrzeżu będzie aż tak źle.


Dziesięć lat temu, kiedy zainicjowaliśmy akcję Czyste Tatry, również znieśliśmy z gór ponad tonę śmieci. Jednak to, co zobaczyliśmy na wydmach, jest zupełnie niezrozumiałe. Przyjeżdżamy nad Bałtyk korzystać z piękna wybrzeża, a potem sami je niszczymy! Widać na plażach pracę gmin, które dbają o regularne zbieranie śmieci, ale na wydmach i w pasie lasów przybrzeżnych mamy śmietnik i jedną wielką toaletę… – mówił Rafał Sonik, zwracając uwagę na wstydliwy problem, który wymaga wprowadzenia rozwiązań. Wolontariusze akcji niejednokrotnie musieli kluczyć pomiędzy rozmoczonymi kawałkami papieru toaletowego i fekaliami. Zbierali również wkładki higieniczne, podpaski, czy pieluchy…
Kolejny rewir akcji – Trójmiasto, Rewę i Puck – sprzątano w sobotę, 28 sierpnia. Tam było już nieco lepiej pod względem ilości zalegających na plażach sieci, ale zebranie 711 kg odpadów nadal nie jest powodem do chluby, jeśli chodzi o kulturę odpoczywania nad Bałtykiem. Ostatecznie akcja Czysty Bałtyk zakończyła się zebraniem 1957 kg śmieci. Dokonała tego grupa 1787 wolontariuszy.
Sprzątanie Bałtyku to druga tego lata akcja zorganizowana przez Stowarzyszenie Czysta Polska (o porządkowaniu górskich szlaków pisaliśmy w tekście „Tatrzańskie szlaki lżejsze o pół tony śmieci”). Stowarzyszenie podkreśla, że liczby podsumowujące ilości zebranych śmieci mają przede wszystkim wpływać na przyzwyczajenia ludzi, bo te często szkodzą naturze, a w konsekwencji również człowiekowi. Zwiększeniu świadomości proekologicznej służyła m.in. konferencja poświęcona problemom ekosystemów bałtyckich oraz możliwym rozwiązaniom kryzysu klimatycznego, która odbyła się w Gdańsku w Olivia Business Centre. Za jej zorganizowanie odpowiadał United Nations Global Compact Network Poland. O edukacji wiele mówiło się również w sercu akcji przy molo w Gdańsku Brzeźnie. Tutaj uaktywnili się partnerzy „Czystego Bałtyku”. Rekopol i Re_kologia opowiadały o drugim życiu butelki, Garnier przybliżał z kolei sposób na tworzenie przyjaznych naturze kosmetyków, a na stoisku Biedronki można było wsiąść na rower i „wykręcić” swój własny smoothie. Ponadto na scenie toczyły się rozmowy z ekspertami i ambasadorami, a wielu młodych uczestników skorzystało z okazji do spotkania ze swoimi idolami z internetu – licznie reprezentowaną grupą youtuberów. To oni wraz z innymi ambasadorami akcji, znanymi postaciami świata sportu i kultury, starają się wpłynąć pozytywnie przede wszystkim na młodych ludzi, aby ich postawa była daleka od niedbalstwa tych plażowiczów, którzy nie mają skrupułów, by zostawiać po sobie szkodzące naturze i szpecące otoczenie, śmieci. Dlatego przez dwa dni, ze Stowarzyszeniem Czysta Polska w sprzątaniu plaż uczestniczyli m.in. Katarzyna Bujakiewicz, Robert Korzeniowski, Rafał Sonik, Iga Krefft, Karolina Owczarz, Róża Gumienna czy Ola Kutz, a spośród YouTuberów: n3jxiom, enduroboy_54, luferek, dev1tv, gontarsky, Agata Sacewicz z „Kluchą” oraz Ola Brzeska.
Jak podsumował Rafał Sonik, całej akcji towarzyszy wiara, że jej uczestnicy mają moc, by zmienić obecną sytuację w kolejnych latach.
Wspólnie z naszymi partnerami i wolontariuszami dysponujemy energią oraz zaangażowaniem potrzebnym, by posprzątać całe polskie wybrzeże. Posłać w świat jasny komunikat, że śmiecenie to obciach! Może, jeśli posprzątamy przed sezonem, ludzie docenią, że przyjeżdżają na urlop w czyste, piękne miejsce i zaczną je szanować – podkreślił prezes honorowy Stowarzyszenia Czysta Polska.
Akcja „Czysty Bałtyk” miała w tym roku swoją pierwszą edycję. Wsparły ją m.in. partnerzy strategiczni, sieć handlowa Biedronka oraz firma Garnier. W przedsięwzięcie zaangażowały się również miasta i gminy, na terenie których odbywało się sprzątanie plaż: Gdańsk, Gdynia, Puck, Hel, Kosakowo, Jastarnia i Władysławowo. Samorządy odebrały zebrane przez wolontariuszy śmieci i wsparły inicjatywę promocyjnie.