Jeff Bezos, jeden z najbogatszych ludzi na świecie, założyciel i były dyrektor generalny firmy Amazon obiecał w ubiegłym roku utworzenie Bezos Earth Fund z kapitałem 10 mld dolarów. Dokonał właśnie pierwszej wpłaty i być może na serio chce ratować planetę.
Wielu bowiem powątpiewało w finansowe zapewnienia Bezosa, bo delikatnie mówiąc słynie on ze … skąpstwa. Okazało się jednak, że Bezos Earth Fund, inicjatywa filantropijna, w ramach której ma przekazać miliardy dolarów na rzecz grup ekologicznych, aby zaradzić kryzysowi klimatycznemu, jest prawdziwa.
Zmiana klimatu jest największym zagrożeniem dla naszej planety – napisał w 2020 roku miliarder na Instagramie. Chcę współpracować z innymi, by wzmocnić znane już sposoby i odkrywać nowe, które pozwolą walczyć z niszczycielskim wpływem zmian klimatycznych na naszą planetę, która jest naszym wspólnym dobrem.
Ziemię można uratować
Ta globalna inicjatywa będzie finansować naukowców, aktywistów, organizacje pozarządowe – wszelkie działania, które oferują realną pomoc w zachowaniu i ochronie świata przyrody. Możemy uratować ziemię. Będzie podejmować wspólne działania ze strony dużych i małych firm, państw narodowych, organizacji globalnych i osób fizycznych, zapewniał miliarder.
Bezos zapowiada, że nie poprzestanie na proponowanych 10 miliardach dolarów. Od momentu ogłoszenia powstania funduszu jego majątek, mimo szalejącej pandemii koronawirusa, wzrósł o 64 miliardy dolarów w ciągu roku, osiągając ponad 180 miliardów dolarów.
Biorąc pod uwagę dominację firmy Amazon w globalnym handlu detalicznym, można się spodziewać, że obiecaną kwotę Bezos przekaże w całości do roku 2030.
Przekazując pierwszą transzę, czyli 791 milionów dolarów (ok. 8 procent zapowiedzianej sumy), Bezos powiedział, że pieniądze trafiają do 16 grup ekologicznym. Większość z nich to organizacje z ogromnym doświadczeniem, jak Rada Obrony Zasobów Naturalnych (NRDC), Environmental Defense Fund, World Wildlife Fund i Nature Conservancy. Ta czwórka otrzymała prawdopodobnie po 100 milionów dolarów, a najbardziej nagrodzonym ma być ta pierwsza.
Na czele NRDC stoi Gina McCarthy, obecnie jest ona pierwszym krajowym doradcą ds. Klimatu w Białym Domu za prezydenta Joe Bidena. Sugeruje to, że Bezos, przynajmniej na początku, wspiera wpływ polityki nad oddolnymi innowacjami technologicznymi.
Elektryki i wychwytywanie CO2
Podejście to różni się od funduszu klimatycznego Amazona o wartości 2 miliardów dolarów (w odróżnieniu od osobistego projektu Bezosa), który wspiera inicjatywy mające na celu wprowadzenie większej ilości pojazdów elektrycznych na drogi i wychwytywanie emisji dwutlenku węgla lub inwestować w technologie pozwalające na usuwanie CO2 z atmosfery.
Wśród innych obdarowanych Bezos Earth Fund znalazły się nowe startupy, takie jak NDN Collective i Hive Fund for Climate and Gender Justice oraz grupy badawcze, takie jak Rocky Mountain Institute i World Resources Institute.
Spędziłem kilka ostatnich miesięcy ucząc się od ludzi niesamowicie inteligentnych, którzy zajmują się walką ze zmianami klimatycznymi i ich wpływem na społeczności na całym świecie – napisał Bezos na Instagramie, ogłaszając stypendystów. Inspiruje mnie to, co robią, i nie mogę się doczekać, aby pomóc im w rozwoju, dodał.
Jeśli chodzi o to, w jaki sposób można zainwestować pieniądze z Bezos Earth Fund, Fundusz Ochrony Środowiska zapowiedział, że większość otrzymanych środków przeznaczy na wystrzelenie satelity w przyszłym roku, którego zadaniem będzie monitorowanie globalnych emisji metanu i zbudowanie platformy do publicznego udostępniania tych danych.
Bezos i jego krytycy
Ale gestowi Bezosa towarzyszy również krytyka. Nie tylko dlatego, że suma, jaką chce przeznaczyć na zachowanie klimatu stanowi zaledwie 17,7 procent jego majątku. Przypomina się również, że Bezos zarobił 48 miliardów dolarów podczas pandemii, kiedy ponad 40 milionów Amerykanów złożyło wnioski o zasiłki dla bezrobotnych – napisał na Twitterze Sunrise Movement.
Wyobraźmy sobie, na co poszłyby ogromne pieniądze z podatków, które Amazon powinien zapłacić, a płaci, dzięki swoim prawnikom, tak naprawdę niewiele. To prawda, że jest szansa zrobić wiele pożytecznych rzeczy dla klimatu dzięki jego środkom, ale pamiętajmy, że zgromadził on ogromny majątek dzięki wysiłkowi innych – mówi Gabriela Mendez, organizatorka społeczności z organizacją non-profit.
Przypomina jednocześnie, że walka o zachowanie klimatu jest bardzo ważna, tymczasem sam Amazon ma wiele magazynów i samochodów w południowej Kalifornii i to ich działalność wpływa fatalnie na miejscową atmosferę, a zapowiedzi przejścia na czysty transport na razie pozostają tylko obietnicą.
Jeszcze mocniejszą opinię wyraża Criminal Justice Alliance (CJA), który mówi wprost, że żadne środki przeznaczane na klimatyczne fundusze nie oczyszczą Jeffa Bezosa ani Amazona za szkód, które wyrządzili wielu społecznościom, pracownikom i naszej planecie. Jeśli Earth Fund chce ratować planetę, powinien wysyłać środki bezpośrednio do lokalnych społeczności, które są najmniej odpowiedzialne i najbardziej dotknięte katastrofą klimatyczną oraz drapieżnymi praktykami biznesowymi, w które angażuje się Bezos.
Pod koniec 2020 roku CJA zaapelował do beneficjentów darowizn z funduszu Bezosa o przekierowanie od 10 do 25 procent kapitału do wspólnego funduszu, który zostanie rozdysponowany na poziomie lokalnym. Aby złagodzić obawy o przejrzystość funduszu Bezos Earth, potentat w handlu detalicznym zapowiedział, że dr Andrew Steer, były szef World Resources Institute, będzie jego prezesem i dyrektorem generalnym.
Earth Fund będzie inwestować w naukowców, organizacje pozarządowe, aktywistów i sektor prywatny, aby wspierać nowe technologie, inwestycje, zmiany polityki i zachowania – napisał na Twitterze dr Steer. Będziemy podkreślać sprawiedliwość społeczną, bo zmiany klimatyczne nieproporcjonalnie szkodzą biednym i zmarginalizowanym społecznościom.