Według nowego badania część amazońskich lasów deszczowych emituje obecnie więcej dwutlenku węgla, niż go pochłania, co budzi obawy przed potencjalnie niszczycielskim wpływem na delikatne ekosystemy i dalszym pogłębianiem się kryzysu klimatycznego.
Amazonia, dzięki największemu skupisku lasów tropikalnych jest ważnym pochłaniaczem dwutlenku węgla. Jednak z badań opublikowanych w czasopiśmie naukowym ,,Nature” wynika, że jej rola w pochłanianiu dwutlenku węgla z powietrza zaczyna się zmniejszać, a wpływ na to ma wylesianie i zmiany klimatyczne.
Naukowcy zbadali budżet węglowy Amazonii i główne czynniki, które wpłynęły na przeobrażenie się tego obszaru w źródło węgla. Za pomocą obserwacji ocenili strumienie węgla w ekosystemie i wykonali 590 pomiarów pionowego profilowania lotniczego dolnej troposfery stężeń dwutlenku węgla i tlenku węgla w czterech miejscach w Amazonii w latach 2010-2018.
Badacze odkryli, że te cztery miejsca emitują łącznie 410 milionów ton metrycznych dwutlenku węgla rocznie, spowodowane jest to głównie dużymi pożarami. Emisje te są częściowo równoważone przez te same regiony pochłaniające około 120 milionów ton węgla rocznie, ale to wciąż 290 milionów ton netto emisji – mniej więcej tyle, ile cała Tajlandia produkuje w ciągu roku.
Zdaniem badaczy całkowita emisja dwutlenku węgla jest większa we wschodniej części Amazonii niż w zachodniej. Jest to spowodowane tym, że część wschodnia doświadcza silniejszego wzrostu temperatury w porze suchej i zmniejszenia opadów.
„Badamy wpływ zmian klimatycznych i trendów wylesiania na emisje dwutlenku węgla w naszych miejscach badawczych i stwierdzamy, że intensyfikacja pory suchej i wzrost wylesiania wydają się promować stres ekosystemu, wzrost występowania pożarów i wyższe emisje dwutlenku węgla we wschodniej Amazonii. Jest to zgodne z ostatnimi badaniami, które wskazują na wzrost śmiertelności drzew i zmniejszenie fotosyntezy w wyniku zmian klimatycznych w całej Amazonii” – stwierdzono w badaniu.
Tzw. „Pochłaniacze dwutlenku węgla” są istotnym regulatorem zmian klimatu, ponieważ pomagają schłodzić Ziemię i usuwają jedną czwartą dwutlenku węgla emitowanego do atmosfery przez człowieka.
W wyniku wylesiania, pożarów i zmian klimatycznych pochłaniacze dwutlenku węgla takie jak Amazonia staną się emitentami netto, co skutkować może daleko idącymi konsekwencjami dla prób spowolnienia tempa zmian klimatycznych i wzrostu temperatury.
Jak podaje Biuletyn Gazów Cieplarnianych WMO, atmosferyczne stężenie CO2 nadal wzrasta do rekordowych poziomów, a przyczyną tego stanu rzeczy jest między innymi wylesianie.
Inne najnowsze badania sugerują, że cała Amazonia może wkrótce stać się źródłem węgla netto, zamiast pochłaniaczem. Jedno z badań z 2020 roku wykazało, że może to nastąpić do 2050 roku lub wcześniej.
,,Zmiany klimatyczne nie respektują granic politycznych i geograficznych. To, co dzieje się w Amazonii, będzie miało wpływ na całą planetę” – tłumaczy Paulo Brando, naukowiec z Uniwersytetu Kalifornijskiego.