Chiny to największy na świecie konsument paliw kopalnych, a tym samym największy emitent gazów cieplarnianych. Te potężne gospodarczo państwo przez wiele lat miało też problem z zanieczyszczeniami powietrza. Teraz dowiadujemy się, że Chiny są na dobrej drodze, by odejść od węgla, którego zastępują odnawialne źródła energii. Być może już lada dzień dowiemy się, że w Chinach emisje dwutlenku węgla zaczynają spadać.
Chiny, kiedy zaczęły się rozwijać i podążać ścieżką Europy i innych krajów zachodnich, zderzyły się z ogromnym problemem zanieczyszczonego powietrza. Tam żyje 1,5 mld ludzi, więc nie powinno dziwić, że chińskie miasta na wiele dni spowijał smog. Do tego doszedł problem emisji dwutlenku węgla i globalnego ocieplenia, do którego Chiny realnie się przyczyniały, i wciąż oczywiście się przyczyniają. Państwo Środka zaczęło się jednak zmieniać.
Zmiany zaczęły się wbrew pozorom już dawno temu. Już na początku tego wieku chińskie władze aktywnie wspierały rozwój OZE. Działania oczywiście nie były tak duże, by w kilka lat zmienić krajobraz Chin. Jeszcze w ubiegłej dekadzie państwo to wciąż miało ogromny problem ze smogiem. Na zdjęciach satelitarnych można było zobaczyć, jak wielkie chmury smogu unoszą się nad wschodnimi Chinami. Ten problem wciąż oczywiście jest, ale dużo mniejszy niż 10 lat temu. Wciąż można zobaczyć chmury smogu widziane okiem satelity, ale to już nie to samo, co 10 lat temu.
Aktualne dane pokazują, że w maju 2024 roku nastąpił rekordowy wzrost produkcji energii słonecznej. Zainstalowana moc słoneczna w maju 2024 wzrosła o 52% czyli do 691 gigawatów (GW). Oznacza to, że udział energetyki słonecznej w Chinach wzrósł do z 7% w maju 2023 do 12% w maju tego roku. To duży skok, którego my możemy Chinom pozazdrościć.
Do tego dochodzi produkcja energii z wiatru. Dzięki czemu oba te źródła dają razem 23%. Patrząc na wykres, widać dużą zmianę w dosłownie kilka lat. Widać, jak wyglądał udział produkcji zielonej energii jeszcze w latach 2016-2018, a więc całkiem niedawno. W sumie nie powinno to dziwić. Chiny mają potencjał finansowy i produkcyjny, by w kilka lat dokonać dużych zmian.
Do tego dochodzi oczywiście produkcja energii z hydroelektrowni, atomu i biomasy. Wszystko to razem oznacza, że udział szeroko rozumianych źródeł nisko lub zeroemisyjnych wynosi teraz 44%, co stanowi rekord.
Tym samym spadł udział najbardziej brudnego paliwa, jakim jest węgiel. To wciąż więcej niż połowa, bo 53%. Warto jednak mieć na uwadze fakt, że jeszcze kilka lat temu udział węgla wynosił około 70%.
Od kilku lat Chiny mówią o swoich dążeniach do neutralności klimatycznej, a więc stanu, w którym nie emitują do atmosfery CO2.
„Intensywne działania polityczne i innowacje technologiczne przekształcają Chiny w potęgę w dziedzinie zielonej energii. Jest wiele powodów dla podziwu w chińskiej transformacji energetycznej. Widoczne są oznaki ogromnego wysiłku dekarbonizacyjnego i rozwoju czystej technologii w zakresie odnawialnych źródeł energii, magazynowania i technologii przesyłowych” – powiedział Remi Eriksen, dyrektor generalny norweskiej firmy konsultingowej ds. energii.
To trudne do uwierzenia, biorąc pod uwagę to, jak dużo mieszka ludzi w Chinach i to, jak duża jest to gospodarka. Biorąc też pod uwagę nawyki żywieniowe Chińczyków, co też ma wpływ na emisje gazów cieplarnianych. Chodzi o rolnictwo. Jednak Chiny naprawdę planują do 2060 roku osiągnąć neutralność klimatyczną. A ten rok może być rokiem spadków emisji CO2, a jeśli nie, to z pewnością będzie rokiem szczytowym.
Z pewnością ten rok będzie rokiem spadku, ale czy Chiny naprawdę staną się neutralne klimatyczne za 36 lat? Biorąc pod uwagę duże zmiany z ostatnich lat, to mogą. Problem jednak nie ogranicza się tylko do produkcji energii elektrycznej, ale transportu, przemysłu ciężkiego i rolnictwa. Rolnictwo cały czas się rozwija w odpowiedzi na zmiany na chińskim stole oraz spadku poziomu ubóstwa. Tak więc faktyczne dojście do neutralności klimatycznej nie jest takie pewne. Niemniej jednak, zmiany o dużej skali z pewnością będą miały miejsce.
Źródło: Carbon Brief, Energy Institute