Niesamowite upały dokuczają nie tylko Polakom, Kanadyjczykom i Amerykanom. Bardzo wysokie temperatury mogliśmy ostatnio zaobserwować nawet za kołem podbiegunowym w północnej Finlandii, Norwegii, Szwecji i Rosji
W tym roku odnotowuje się niezwykle wysokie temperatury na północy Europy, zwłaszcza na północy Norwegii i w Finlandii. Na stacji Banak w Norwegii odnotowano aż 34,3 stopnie Celsjusza – jest to najwyższa temperatura powietrza, jaką kiedykolwiek odnotowano na tamtejszym terenie. Temperatura zgodna z wieloletnią normą to 20-24 stopnie na stacji Banak.
Upalny lipiec jest kontynuacją obfitującego w fale gorąca czerwca. Miniony miesiąc był piątym najcieplejszym w historii pomiarów w Norwegii. Co więcej na początku lipca w dziewięciu z jedenastu norweskich okręgów panowała fala upałów.
Podobnie było w Finlandii. W Helsinkach tegoroczna temperatura jest najwyższą od 180 lat. Z kolei w Laponii temperatura powietrza osiągnęła 33,5 stopnia. Takiej temperatury nie odnotowano od 100 lat!
Zdaniem naukowców, fale upałów nie dzieją się bez przyczyny.
Te fale upałów nie zachodzą w próżni. Zachodzą w globalnym, ocieplającym się klimacie, co zwiększa prawdopodobieństwo ich wystąpienia. Fale upałów, które widzieliśmy w Ameryce Północnej, zachodniej Rosji i północnej Syberii w ubiegłym miesiącu, to tylko najnowsze przykłady trendu, który prawdopodobnie utrzyma się w przyszłości i jest związany z ociepleniem naszego globalnego klimatu – powiedział badacz klimatu Julien Nicolas z programu Copernicus.
Głos w kwestii upałów zabrał również Fiński Instytut Meteorologiczny.
Lipiec zaczął się bardzo ciepło, podobnie jak było w czerwcu. Prawie nigdzie nie było deszczu. Wygląda na to, że zaczyna się nowy okres suszy i upałów – powiedział meteorolog Jari Tuovinen z Fińskiego Instytutu Meteorologicznego, którego zacytowali dziennikarze z „Helsinki Times”.
Źródła: Dobrapogoda.pl, Dw.com, Next.gazeta.pl