Apple jest największą i najbardziej wartościową firmą technologiczną na globalnym rynku. Potrafi ona silnie oddziaływać na społeczeństwo. Z racji tego, jak uważa prezes ds. środowiska, polityki i inicjatyw społecznych Apple, firma musi stać się liderem w zakresie zmian klimatycznych.
Apple przez ostatnie 10 lat podjęło znaczące działania w sektorze ochrony środowiska. W 2012 roku przedsiębiorstwo zobligowało się do przejścia na 100-procentową energię odnawialną, a do 2013 roku jej centra danych opierały się wyłącznie na czystej energii. Przez następne lata funkcjonowanie firmy bazowało w 93 procentach na energii odnawialnej. W ubiegłym roku Apple przedstawiło swoje plany co do chęci osiągnięcia całkowitej neutralności węglowej do 2030 roku. Plan ten obejmuje każdy sektor przedsiębiorstwa – od dostaw produkcji po cykl życia produktu.
„Dajemy przykład. Pokazaliśmy, że firma tak duża i tak dalekosiężna, jak nasza może być neutralna pod względem emisji dwutlenku węgla” – informuje Lisa Jackson, prezes ds. środowiska, polityki i inicjatyw społecznych firmy Apple.
Ekologiczne działania Apple spowodowały także to, że inne firmy chcą brać z nich przykład. Firma zwiększyła liczbę swoich dostawców, którzy także opierają się na energii odnawialnej. Dzieli się z nimi swoimi doświadczeniami zdobytymi podczas przejścia na czystą energię i pomaga przejść na energię odnawialną, dzieląc się zasobami i materiałami szkoleniowymi z informacjami dla poszczególnych krajów. Apple uświadamia i kształci również dostawców poprzez zaawansowane i spersonalizowane szkolenia z czołowymi ekspertami. Firma wspiera tworzenie i rozwój stowarzyszeń branży energii odnawialnej, do których mogą dołączyć jej dostawcy, aby poznać lokalne możliwości.
,,Ponad 110 dostawców dołączyło do nas na drodze do czystej energii i neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla. Powodem, dla którego są skłonni to zrobić, jest to, że wiedzą, że Apple jako firma ma doświadczenie i dokonała tego. Obiecaliśmy, że będziemy tam razem z nimi, z praktycznymi informacjami – a czasami z finansowaniem – aby zapewnić, że przejście na czystą energię będzie korzystne dla ich działalności” – dodaje Lisa Jackson.
Przejście na gospodarkę zamkniętą
Chęć bycia neutralnym pod względem emisji dwutlenku węgla wiąże się z poprawą cyklu życia produktów i zmianą systemu na obieg zamknięty. Odpady elektroniczne to jeden z największych problemów środowiskowych. E-odpady bardzo trudno poddać recyklingowi, więc stosy odpadów technologicznych nawarstwiają się.
Bardzo dużo firm technologicznych, również Apple, posądza się o to, że specjalnie projektują swoje produkty, aby po pewnym czasie uległy awarii, przez co klient jest zmuszany do nabywania zamienników. Nazywane jest to „planowane starzenie się” i może doprowadzić do tego, że urządzeń nie da się naprawić. Są miejsca, jak na przykład Wielka Brytania, gdzie obowiązują przepisy, które wymagają od producentów ułatwienia napraw.
Apple zastanawia się nad przyjęciem modelu gospodarki o obiegu zamknięty,
„Jesteśmy naprawdę dumni z faktu, że Apple inwestuje w badania i projektowanie niezbędne do stworzenia gospodarki o obiegu zamkniętym, nie tylko w Europie, ale na całym świecie. Najlepszym sposobem, jaki znaleźliśmy dla recyklingu, jest oddzielenie komponentów, tak aby można było usunąć materiały i ponownie włączyć je do łańcucha dostaw. Wymaga to innowacji. To wymaga badań i rozwoju. To wymaga inwestycji” – tłumaczy Jackson.
Apple posiada roboty Daisy, które potrafią rozłożyć iPhone’y w celu odzyskania cennych części z nieużywanych urządzeń.
Firma odnotowuje stałe zmniejszanie śladu węglowego, mimo wzrostu przychodów netto. Ślad Apple zmniejszył się o 40 procent, co oznacza stały postęp w kierunku osiągnięcia celu na 2030 r., a dzięki inicjatywom na rzecz wykorzystania materiałów niskoemisyjnych, zwiększenia efektywności energetycznej i przejścia na czystą energię udało się uniknąć ponad 15 milionów ton emisji.
Przedsiębiorstwa technologiczne, w szczególności Apple nadal są mocno krytykowane ze względu na stosowany łańcuch dostaw.
Krytyka Apple
Mimo pracy firmy nad recyklingiem swoich urządzeń i komponentów proces ten jest daleki od gospodarki zamkniętej. Smartfony i laptopy opierają się głównie na cennych minerałach jak kobalt, które są pozyskiwane z ziemi, często z wykorzystaniem wątpliwych praktyk pracy.
Większa część światowego kobaltu pochodzi z Demokratycznej Republiki Konga, a 20 procent kobaltu stamtąd pochodzi z kopalni rzemieślniczych. Górnictwo rzemieślnicze charakteryzuje się tym, że pracownicy nie są oficjalnie zatrudnieni przez firmę i pracują niezależnie, wykorzystując własne zasoby i narzędzia.
Taka forma pracy jest bardzo niebezpieczna dla środowiska, jak i samych pracowników. Górnicy narażeni są na kontakt z toksycznymi substancjami jak na przykład rtęć i cyjanek, które trafiają do wód, szkodząc lokalnym ekosystemom i społeczeństwu.
Niepokojącą rzeczą jest także nagminna praca dzieci w tego typu kopalniach. Według analiz UNICEF w południowej Demokratycznej Republice Konga pracuje ponad 40000 dzieci.
Jednak Apple na początku roku 2021 opublikowało raport, z którego wynika, że firma ,,nie kupuje ani nie zaopatruje się bezpośrednio w surowe minerały z kopalni”, przy czym pracuje nad „wykorzystywaniem w swoich produktach i opakowaniach wyłącznie minerałów i materiałów pochodzących z recyklingu i odnawialnych”.
„Apple chce pójść dalej i być liderem korporacyjnym – nie tylko w zakresie pozyskiwania materiałów, ale także recyklingu i ponownego wykorzystania materiałów. Apple z radością przejmie rolę lidera w tej dziedzinie, ale to na nas wszystkich spoczywa obowiązek umożliwienia ponownego wykorzystania i recyklingu materiałów, ponieważ mamy tylko jedną planetę i jeden zestaw zasobów -wszyscy musimy więc korzystać z nich w sposób jak najbardziej efektywny i praktyczny” – podsumowuje Jackson.