Od przyszłego roku miasta i gminy będą mogły tworzyć w swoich granicach Strefy Czystego Transportu, do których nie wjadą pojazdy emitujące spaliny, które przekraczają określone standardy emisji, obowiązujące na terenie Unii Europejskiej. Zapisy, dające samorządom takie narzędzie, znalazły się w przyjętej przez Sejm nowelizacji Ustawy o elektromobilności. Do wprowadzenia strefy przymierza się Kraków, na ulicach którego trwają obecnie badania emisji spalin.
Na podstawie uchwalonych przepisów to samorządy będą decydowały o utworzeniu Strefy Czystego Transportu. Określą przy tym, na jakim obszarze strefa będzie obowiązywać i jakie pojazdy będą mogły do niej wjechać, a dla których wyznaczone zostaną ograniczenia wjazdu, wynikające z europejskich norm emisji spalin. Możliwość taką otrzymają wszystkie gminy, niezależnie od liczby mieszkańców. W ten sposób będą mogły walczyć z zanieczyszczeniem pochodzącym ze spalin emitowanych z samochodów, tak jak to odbywa się w zachodniej Europie.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotuje rozporządzenie do ustawy, określające sposób oznakowania pojazdów z uwzględnieniem klasy emisyjnej EURO i rocznika produkcji. Umożliwi to gminom skuteczne egzekwowanie zakazu wjazdu pojazdów, które swoimi spalinami trują najbardziej.
Do utworzenia Strefy Czystego Transportu przymierza się między innymi Kraków, a w jej wprowadzeniu pomocne będzie przeprowdzane właśnie na terenie miasta badanie emisji spalin, które rozpoczęło się na początku grudnia w ramach wspólnej akcji Krakowskiego Alarmu Smogowego (KAS) i Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie (ZTP). Badania ruszyły 29 listopada, a zakończą się w połowie grudnia. Pozwolą one zebrać dane na temat pojazdów i emitowania przez nie szkodliwych substancji. Badający sprawdzą ok. 100 tys. aut, zbierając informacje o wieku pojazdów, rodzaju paliwa i klasy EURO. Aby obraz był pełny, dla porównania badaniom poddane zostaną także autobusy – miejskie i prywatne. Duże znaczenie będzie miała również analiza pod kątem obecności szkodliwych związków azotu, pyłów czy tlenku węgla. W mieście to głównie spaliny samochodowe przyczyniają się do wzrostu stężenia dwutlenku azotu (NO2), wpływającego na rozwój chorób układu oddechowego.
Badania, przeprowadzone wspólnie przez Polski Alarm Smogowy i Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie, przeprowadzano także w 2019 roku. Porównanie wyników uzyskanych podczas obecnej akcji z tymi sprzed dwóch lat dadzą obraz, jak zmieniła się struktura pojazdów, które poruszają się krakowskimi ulicami. Poprzednie badania wykazały, że najwięcej tlenków azotu i pyłów emitują starsze samochody z silnikiem Diesla. Z tego napędu korzystało aż 45 proc. pojazdów w grupie wszystkich skontrolowanych. Wśród „dieslowskich” pojazdów 40 proc. stanowiły samochody osobowe. Okazało się także, że takie silniki są wykorzystywane przez większość aut dostawczych czy busów. Po zbadaniu emitowania spalin stwierdzono także, iż
normy dopuszczalnych emisji Euro 6 spełniało 31 proc. pojazdów, Euro 5 – 18 proc., Euro 4 – 26 proc., Euro 3 – 19 proc., a wymogi niższych klas – 6 proc. pojazdów.
Dane, zebrane po zakończeniu obecnie prowadzonych badań, zostaną wykorzystane w konsultacjach dotyczących wyznaczenia planowanej Strefy Czystego Transportu w Krakowie. Utworzenie takiej strefy w stolicy Małopolski nie tylko związane będzie z nowelizacją Ustawy o elektromobilności, ale także z warunkami wynikającymi z zapisów wojewódzkiego Programu Ochrony Powietrza w Małopolsce.
Źródła: www.malopolska.pl, www.smoglab.pl