Minął ponad rok od wielkiego pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, który zniszczył około 5,5 tysiąca hektarów terenów bagiennych. Na szczęście nie ma znaczących strat. Region będzie obserwowany jeszcze przez 4 lata. Polskie parki narodowe proszą o niewypalanie traw, bo przynosi to wiele szkód dla natury i ludzi.
Pożar cennych przyrodniczo terenów w Biebrzańskim Parku Narodowym trwał ponad tydzień. Ogień rozprzestrzenił się na około 5,5 tysięcy hektarów parku i otuliny.
Obecna wtedy susza stała się sprzymierzeńcem pożaru.
– Wiosna roku 2020 była jedną z najbardziej suchych wiosen w ostatnim czasie, jaka przytrafiła się w Dolinie Biebrzy. Kwiecień, czyli miesiąc, w którym przytrafił się pożar to miesiąc o najniższej sumie opadów – wyjaśnia Artur Wiatr, dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego.
W akcji ratunkowej wzięło udział około 1,5 tysięcy strażaków i ochotników. W ugaszeniu pożaru pomagali także żołnierze WOT, służby parku i okoliczni mieszkańcy. Akcja ratunkowa wspierana była przez samoloty i śmigłowce Lasów Państwowych, policji i Straży Granicznej. Zrzucono 870 tys. litrów wody.
Stan Biebrzańskiego Parku Narodowego będą obserwować eksperci. Badania mają na celu ocenę wpływu pożaru na życie natury i potrwają jeszcze 4 lata.
Ze wstępnych wyników obserwacji można wywnioskować, że większość drzew i krzewów obumarła oraz doszło do zniszczenia lęgów i gniazd. Odnotowano także spadek wilgotności gleb spalonego terenu. Zmniejszyła się także liczba niektórych gatunków ptaków, a nawet niektóre z nich jak np. wodniczka wycofały się całkowicie z zamieszkiwania Biebrzańskiego Parku Narodowego. Są i takie gatunki, które zwiększyły swoją liczebność.
Mimo że pożar w Biebrzy był jednym z największych w kraju pożarów terenów cennych przyrodniczo to dotychczasowe obserwacje i prowadzone badania wskazują, że szkody są mniejsze, niż przypuszczano przed rokiem.
– To była ta nieodwracalna strata. Natomiast teraz z perspektywy roku patrzymy na to też już troszeczkę inaczej i rzeczywiście w relacji do ogromu tego pożaru i do tego, co widzieliśmy (…) można powiedzieć, że ogień obszedł się z nami łaskawie w relacji do szkód przyrodniczych i były one relatywnie niewielkie w stosunku do tego, jakie mogłyby być. Taki jest generalny wniosek – informuje Artur Wiatr, dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego.
– W wyniku pożaru nie ucierpiał w ogóle torf – to ma ogromne znaczenie, bo gdyby doszło do pożaru również torfu, to te zmiany przyrodnicze byłby nieodwracalne. Także na szczęście nie doszło do tego – stwierdzaBeata Głębocka z Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Mieliśmy wyobrażenie, że te straty będą ogromne. Na szczęście tak się nie stało. Straty poniosły drobne ssaki, bezkręgowce, gryzonie. Straty w lęgach z pewnością poniosły cenne ptaki siewkowe, żurawie. Zostało zniszczonych kilka tokowisk dubelta, cietrzewia – dodaje Beata Głębocka
Wiadomo, że do pożaru przyczynił się człowiek. Prowadzono śledztwo w tej sprawie, które przyjęło dwie hipotezy – umyślne lub nieumyślne podpalenie. Przyczyna pożaru według biegłego z zakresu pożarnictwa nosiła cechy umyślnego zaprószenia ognia w kilku miejscach. W związku z brakiem sprawców podpalenia śledztwo zostało umorzone.
19 kwietnia 2021 roku w mediach społecznościowych umieszczone zostały apele parków narodowych:
– Każdego roku pożary pustoszą Polskę, która w ich liczbie jest na niechlubnym, trzecim miejscu w UE, po Portugalii i Hiszpanii (…) Ogień to zagrożenie dla ludzi i polskiej przyrody. (…) Wszystkie polskie parki narodowe są dziś razem. Apelujemy: Stop ogniowi i wypalaniu traw. To zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa i polskiej przyrody – podkreślał w mediach społecznościowych Biebrzański PN.
Biebrzański Park Narodowy podejmuje działania, aby sytuacja sprzed roku nie miała ponownie miejsca. Między innymi powstała specjalna mapa, która pokazuje, które tereny są najbardziej zagrożone. Na podstawie tej mapy będą wybierane lokalizacje na wieże obserwacyjne lub inne elementy infrastruktury przeciwpożarowej. Park ubiega się także o dofinansowanie zakupu odpowiedniego sprzętu gaśniczego za około 5 milionów złotych.