Nowe badanie przeprowadzone przez Wildlife Conservation Society i Parki Narodowe Gabonu wykazało, że ten niewielki kraj jest ,,ostatnią twierdzą” dla krytycznie zagrożonego wyginięciem afrykańskiego słonia leśnego. Naukowcy przeprowadzili opartą na DNA analizę populacji słoni leśnych (Loxodonta cyclotis) w całym Gabonie. Bujne lasy występujące w tym środkowoafrykańskim kraju zapewniają im liście, owoce i kory drzew, które są podstawą ich roślinnej diety, a także gwarantują ochronę.
,,Moim zdaniem są dwa główne powody, dla których Gabon zachował swoje lasy i słonie. Kraj ten jest bogaty w zasoby naturalne i ma niewielką liczbę mieszkańców (ok. 2,3 mln)” – twierdzi doktor Alice Laguardia, starszy naukowiec z Wildlife Conservation Society.
W Gabonie siedlisko afrykańskiego słonia leśnego rozciąga się od plaż i lasów przybrzeżnych wybrzeża atlantyckiego do starych lasów, lasów bagiennych i sawanny leśnej w głębi kraju.
Badanie przeprowadzone przez Wildlife Conservation Society i Parki Narodowe Gabonu jest pierwszym ogólnokrajowym badaniem dużego, swobodnie wędrującego ssaka na podstawie DNA w Afryce.
,,Ostateczny szacunek jest sam w sobie dość niezwykły. Ważne jest, aby mieć jasną wizję tego, jak radzi sobie populacja słoni w Gabonie, a nie zgadywać lub odwoływać się do informacji z innej dekady. Interesujące było również badanie miejsc, które nigdy wcześniej nie były badane i ocena, jak słonie sobie tam radzą. Zaskoczeniem było, że niektóre z największych zagęszczeń nie znajdowały się na obszarach chronionych i że słonie były obecne na niektórych sawannach, gdzie wcześniej myśleliśmy, że nie były rozmieszczone” – dodaje Laguardia.
Zdaniem Laguardii badanie jest istotnym elementem, który ma pomóc w zapewnieniu słoniom leśnym w Gabonie ochrony, której będą potrzebować w przyszłości.
,,Monitorowanie populacji zagrożonych gatunków jest niezbędne. Dzięki temu osoby zajmujące się ochroną przyrody wiedzą, ile zwierząt przebywa na danym obszarze i mogą porównać te liczby między różnymi miejscami i na przestrzeni czasu. Nasze badania zostały przeprowadzone we współpracy z rządem Gabonu i zarządcami parków narodowych, aby wypełnić tę lukę w wiedzy, która utrudniała ochronę afrykańskich słoni leśnych. Teraz mamy lepsze pojęcie o tym, jak rozmieszczone są słonie i możemy odpowiednio ukierunkować nasze działania” – podkreśla Laguardia.
Badanie wykazało, że w Gabonie żyje znacznie więcej afrykańskich słoni leśnych, niż do tej pory sądzono. Kraj stanowi siedlisko dla 95 110 afrykańskich słoni leśnych.
Zdaniem Lee White, gabońskiego ministra wody, lasów, morza i środowiska, około 65 do 70% afrykańskich słoni leśnych na świecie żyje właśnie w Gabonie.
,,Jeśli chodzi o afrykańskie słonie leśne w Gabonie, priorytetem jest obecnie skoncentrowanie się na wyzwaniach związanych ze współistnieniem ludzi ze słoniami oraz na rozwiązaniach konfliktu między ludźmi a dzikimi zwierzętami. Badania będą miały na celu poprawę dostępnych metod powstrzymywania słoni przed wyrządzaniem szkód w rolnictwie oraz opracowanie nowych strategii zwiększania tolerancji ludzi na zniszczenia, jakie mogą powodować słonie. To nie jest łatwe zadanie!” – twierdzi Laguardia.
Badania podkreślają, że konflikty w sąsiednich krajach, takich jak Kamerun, Republika Środkowoafrykańska i Demokratyczna Republika Konga, wpłynęły na wyniszczenie gatunku na tych terenach. W celu ochrony swoich słoni, Gabon skoncentrował się na zniwelowaniu transgranicznego kłusownictwa i przeprowadził kampanie, których celem było zwiększenie świadomości społecznej.
Laguardia uważa, że kraj nadal może zachować coś, co jest coraz rzadsze na świecie – ,,prawdziwą dziką naturę”.
,,Ten moment jest kluczowy. Jeżeli Gabon będzie w stanie znaleźć alternatywne źródła dochodu, które nie wymagają niszczenia jego zasobów naturalnych i przestawi się na zieloną gospodarkę, w której lasy są cenione dzięki niesamowitym usługom, które świadczą nam, ludziom, to jest nadzieja! Gabon może rzeczywiście dać światu przykład współistnienia z dziką przyrodą i przypominać, czym naprawdę jest prawdziwa dzicz” – dodaje Laguardia.
Źródło: https://www.ecowatch.com