Liczenie ptaków, tworzenie map występowania meduz w Adriatyku, zbieranie danych na temat gwiazd zmiennych czy też sporządzanie mapy kwitnienia roślin ogrodowych – to tylko kilka przykładów przedsięwzięć zrealizowanych jako projekty nauki obywatelskiej, czyli wspólnych działań wolontariuszy i ośrodków akademickich ułatwiających prowadzenie badań naukowych i przyczyniających się do poszerzenia naszej wiedzy i jej popularyzacji.
Każdy może pomóc
Jednym z głównych wyznaczników społeczeństwa obywatelskiego jest aktywność obywateli oraz umiejętność samoorganizacji w życiu społecznym. Podobnie zdefiniować możemy tzw. naukę obywatelską (ang. citizen science), w której aktywność społeczną można skanalizować w postaci powszechnego uczestnictwa w badaniach naukowych i tworzenie za pośrednictwem instytucji naukowej dostępnych ogółowi baz danych. Zanim w połowie XIX stulecia badania naukowe zostały przypisane ośrodkom naukowym prowadziły je często osoby bez formalnego wykształcenia i oparcia w uczelniach. Z czasem pałeczkę przejęły ośrodki akademickie i badawcze, które jednak wcześnie zauważyły, że do pewnych badań potrzebne są dane i to w dużej liczbie, a w ich zebraniu mogą pomóc wolontariusze.
Za pierwsze tego rodzaju działania w naszym kraju uważa się zorganizowaną przed dekadą akcję obserwacji letniego nieba i przesyłanie informacji o stopniu widoczności gwiazd w różnych zakątkach Polski. Pozwoliło to na sporządzenie mapy obszarów, gdzie światła miast i zapylenie nie zakłócają obserwacji astronomicznych. Od tego czasu zrealizowano już kilka podobnych przedsięwzięć. Warto tu wspomnieć o realizowanej wspólnie przez Komitet Badań Morza, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska oraz Instytut Oceanologii Polskiej Akademii Nauk serii projektów dotyczących środowiska morskiego. Jak mówią ich organizatorzy przedsięwzięcia te mają charakter przyczynkowych badań naukowych – „stawiamy prawdziwe pytania badawcze, na które nie znamy odpowiedzi i staramy się uzyskać informację, która będzie mogła zostać opracowana w formie naukowej”.
Badania nad mezoplastikiem
Obecnie Instytut Oceanologii Polskiej Akademii Nauk we współpracy z Centrum Nauki Experyment zaprasza do udziału w projekcie „Badanie ilości mezoplastiku na bałtyckich plażach”. Mogą w nim uczestniczyć instytucje, organizacje pozarządowe, szkoły jak i indywidualne osoby, zaś wszystkie dane zebrane w projekcie będą umieszczane w otwartej bazie danych i dostępne publicznie. Chodzi o oszacowanie skali problemu jakim jest plastik, a w szczególności mezoplastik, czyli rozrobiony w środowisku do rozmiarów od 2 mm do 2 cm, a więc widocznych gołym okiem i możliwych do zebrania. Nie od dziś wiadomo, że plastik jest szkodliwy dla organizmów żywych, jednak nadal nie wiemy jak duże jego ilości znajdują w ekosystemie, nie wiemy jak krąży pomiędzy jego częściami i jak szybko go przybywa. Najmniejsze cząstki – mikroplastik o rozmiarach mikronów do 0,5 mm, są najbardziej rozpowszechnione, ale bardzo trudne do badania, bez mikroskopu się nie obejdzie. Z kolei największe fragmenty plastiku o rozmiarach mierzonych od centymetrów do metrów, są łatwo zauważalne, proste do identyfikacji i zliczenia, takie obiekty można sfotografować i skatalogować, a przede wszystkim bez komplikacji usunąć z otoczenia. Pozostaje jednak plastik pośredniej wielkości czyli „mezo”.
„Ta frakcja plastiku jest szczególnie niebezpieczna dla średniej wielkości zwierząt – np. ptaki mylą plastikowe kulki z pokarmem. Chcemy dowiedzieć się jak bardzo zanieczyszczone mezoplastikiem są brzegi naszych wód i ocenić rodzaje siedlisk i rejony najbardziej narażone. Uzyskać odpowiedź na pytanie, gdzie jest go najwięcej i od czego zależy migracja drobin mezoplastiku” – można przeczytać na stronie Centrum Nauki Experyment.
Spacer z sitkiem
By mieć swój udział w tym przedsięwzięciu wystarczy pójść na spacer na którąś z bałtyckich plaż zabierając ze sobą zwykłe sitko kuchenne (o drobnych oczkach o średnicy max. 1 mm) oraz tak dziś powszechne smartfony. Tak wyposażeni wybieramy miejsce tuż nad wodą, gdzie nie ma roślinności i można zebrać z powierzchni około 20 x 20 cm warstwę piasku/żwiru/gleby czy też zdeponowanego materiału w formie roślinności lądowej, czy wodnej o grubości około 5cm.
Taką próbkę przesiewamy na sitku kuchennym o oczkach 1 mm i dodatkowo przepłukujemy wodą, w taki sposób aby pozbyć się piasku, uważając, aby górą nie wydostały się lekkie, pływające kawałki plastikowe. Zawartość pozostałą po przesianiu najlepiej wyłożyć na białe tło (kuweta, talerz, tacka), fotografujemy całość z odległości 30 cm, dla pewności wybieramy i liczymy kawałki plastiku, wykonujemy kolejne zdjęcie i zapisujemy wynik. Najważniejsze informacje potrzebne do badań to miejsce, najlepiej pozycja geograficzna i data zbioru – obserwacji – wyjaśniają inicjatorzy tego przedsięwzięcia.
Zdjęcia i informację o zbiorze posyłamy mailem na adres tkijewski@iopan.pl lub m.trzeciak@experyment.gdynia.pl
Przesyłane dane będą udostępnione na dedykowanej projektowi stronie internetowej, jak również wykorzystane do publikacji opracowań oceniających stopień zanieczyszczenia plaż polskiego wybrzeża z uwzględnieniem lokalizacji i odległości od ujść rzek, które są głównym wektorem dostarczającym plastikowe śmieci do mórz.
Zapraszamy zarówno mieszkańców nadmorskich miejscowości jak i turystów odwiedzających polskie wybrzeże do udziału w akcji.
Źródło : experyment.gdynia.pl https://www.iopan.pl/projects/NaukaObywatelska/