Naukowcy z National Science Foundation po raz pierwszy w historii odnotowali opady deszczu na szczycie topniejącego lądolodu Grenlandii. Topnienie pokrywy lodowej spowodowane jest ociepleniem lokalnego klimatu.
Deszcz był obserwowany w sobotę 14 sierpnia na Summit Station, ośrodku badawczym, który znajduje się na szczycie lądolodu Grenlandii i jest obsługiwany cały rok przez National Science Foundation.
– ,,Nie ma żadnych wcześniejszych doniesień o opadach w tej lokalizacji (72.58°N 38.46°W), która znajduje się na wysokości 3216 m. n.p.m.” – poinformował National Snow and Ice Data Center (NSIDC).
Temperatury na szycie lądolodu wzrosły powyżej zera około godziny 5:00 nad ranem czasu lokalnego w sobotę 14 sierpnia.
-,,W tym samym czasie rozpoczęły się opady deszczu. Przez następne kilka godzin padał deszcz, a na powierzchniach w pobliżu obozu widoczne były kropelki wody, o czym informowali obserwatorzy na stacji” – podkreśla NSIDC.
Deszcz i wyższe niż zazwyczaj temperatury były spowodowane przez układ niskiego ciśnienia, który osiadł nad Wyspą Baffina i grzbietu wysokiego ciśnienia nad południowo-wschodnią Grenlandią, który pchnął ciepłe powietrze i wilgoć z południa.
Nietypowe opady deszczu na szczycie lądolodu rozpoczęły trzydniowy okres charakteryzujący się temperaturami powyżej zera i opadami deszczu powszechniejszymi na południu i zachodzie Grenlandii, które przyczyniły się do znacznego topnienia pokrywy lodowej
– ,,Łączna ilość opadów na lądolodzie wyniosła 7 miliardów ton” – dodaje NSIDC
„Ciepłe warunki i późny czas trzydniowych roztopów w połączeniu z opadami deszczu doprowadziły zarówno do dużych roztopów, jak i dużych ilości spływów do oceanu. 15 sierpnia 2021 roku utracona masa powierzchniowa siedmiokrotnie przewyższała średnią z połowy sierpnia. W tym momencie sezonu, wzdłuż południowo-zachodnich i północnych obszarów przybrzeżnych występują duże obszary gołego lodu, które nie są w stanie wchłonąć wody z roztopów ani opadów. Dlatego woda nagromadzona na powierzchni spływa w dół i w końcu trafia do oceanu” – zauważa NSIDC.
Zdaniem Teda Scambosa, starszego naukowca w Cooperative Institute for Research in Environmental Sciences na Uniwersytecie Kolorado, mimo że okres trzydniowego topnienia sam w sobie nie ma wielkiego wpływu, to jednak wskazuje on na rosnący zakres, czas trwania i intensywność topnienia na Grenlandii.
– ,,Grenlandia, podobnie jak reszta świata, zmienia się. Obecnie obserwujemy na Grenlandii trzy przypadki topnienia w ciągu dekady – a przed 1990 rokiem zdarzało się to mniej więcej raz na 150 lat. A teraz jeszcze widzimy opady deszczu na obszarze, na którym nigdy jeszcze nie padało” – tłumaczy Scambos.
Rozległy lądolód Grenlandii obejmujący 656 tys. km2 rozszerza się i kurczy w ramach naturalnych zmian rocznych, ale globalne ocieplenie prowadzi do tego, że lód lodowcowy topnieje w szybkim tempie. Niektóre modele klimatyczne sugerują, że bez agresywnych interwencji na rzecz klimatu, Ocean Arktyczny może być wolny od lodu w okresie letnim do 2050 roku.
Konsekwencje tego byłyby katastrofalne. Jeśli lądolód Grenlandii miałby się całkowicie stopić, naukowcy twierdzą, że globalny poziom mórz mógłby podnieść się o ponad 6 metrów, wpływając na społeczności nadmorskie na całym świecie i zatapiając nisko położone miasta, takie jak Szanghaj, Amsterdam i Nowy Jork.
Źródła: https://www.ecowatch.com https://www.nbcnews.com