Organizacja Narodów Zjednoczonych uważa, że Madagaskar może być pierwszym krajem na świecie, który doświadczy klęski głodu spowodowanej zmianami klimatycznymi. Organizacja dodaje, że tysiące ludzi już cierpi z powodu katastrofalnego poziomu głodu i braku bezpieczeństwa żywnościowego po czterech latach bez deszczu.
Najgorsza od czterdziestu lat susza zniszczyła odizolowane społeczności rolnicze na południu kraju, zmuszając rodziny do poszukiwania owadów, aby przeżyć.
– ,,Są to warunki zbliżone do głodu, a napędza je klimat, a nie konflikt” – twierdzi Shelley Thakral z ONZ-owskiego Światowego Programu Żywnościowego.
Zdaniem ONZ 30 000 osób odczuwa obecnie najwyższy poziom braku bezpieczeństwa żywnościowego i istnieją obawy, że liczba ta może gwałtownie wzrosnąć, ponieważ kraj wchodzi w tradycyjny ,,chudy sezon” przed zbiorami. W regionach rolniczych krajów rozwijających się chudy sezon jest niebezpiecznym okresem między sadzeniem a zbieraniem plonów, kiedy możliwości zatrudnienia są ograniczone, a dochody gwałtownie spadają.
– ,,To jest bezprecedensowe. Ci ludzie nie zrobili nic, aby przyczynić się do zmian klimatycznych. Nie spalają paliw kopalnych, a mimo to ponoszą największe konsekwencje zmian klimatycznych” – dodaje Thakral.
Półsuche warunki występujące na południu Madagaskaru wraz z wysokim poziomem erozji gleby i wylesiania spowodowały, że grunty orne stały się nie do użytku. Dodatkowo burze piaskowe zasypały pola uprawne.
Najbardziej dotknięty głodem jest dystrykt Ambovombe, gdzie globalne ostre niedożywienie (GAM) wzrosło powyżej 27 procent. Dzieci z ostrym niedożywieniem są najbardziej zagrożone, ponieważ prawdopodobieństwo ich śmierci jest czterokrotnie wyższe niż dzieci zdrowych. W tej chwili 80 procent ludności w niektórych obszarach na południu kraju ucieka się do desperackich środków przetrwania, w tym jedzenia szarańczy, surowych czerwonych owoców kaktusa i dzikich liści.
,,Moje dzieci i ja jemy szarańcze codziennie już od ośmiu miesięcy, ponieważ nie mamy nic innego do jedzenia i nie ma deszczu, który pozwoliłby nam zebrać to, co zasialiśmy. Czyszczę insekty najlepiej jak potrafię, ale prawie nie ma wody” – tłumaczy Tamaria, matka czwórki dzieci.
– ,,Dzisiaj nie mamy absolutnie nic do jedzenia oprócz liści kaktusa” – informuje Bole, matka trójki dzieci.
Mimo że susze i zmiany pogodowe spowodowane przez El Niño często występują na Madagaskarze, to eksperci twierdzą, że obecny kryzys jest bezpośrednio związany ze zmianami klimatycznymi.
– ,,W ostatnim raporcie IPCC zauważyliśmy, że Madagaskar zaobserwował wzrost jałowości. Oczekuje się, że liczba ta wzrośnie, jeśli zmiany klimatyczne będą postępować.
Pod wieloma względami może to być postrzegane jako bardzo silny argument dla ludzi, aby zmienić swoje postępowanie” – twierdzi dr Rondro Barimalala, naukowiec pracujący na Uniwersytecie Kapsztadzkim w RPA.
Konsekwencje obecnej suszy dotykają także większych miast południowego Madagaskaru, gdzie wiele dzieci musi żebrać na ulicy o jedzenie.
– ,,Ceny na rynku idą w górę – trzy lub czterokrotnie. Ludzie sprzedają swoją ziemię, aby zdobyć pieniądze na zakup żywności” – dodaje Tsina Endor, która pracuje dla organizacji charytatywnej Seed w Tolanaro.
Niektórzy byli zmuszeni do spania na swoich polach manioku, w celu ochrony swoich upraw przed ludźmi poszukującymi jedzenia, jednak z czasem stało się to niebezpieczne.
Każdego miesiąca Światowy Program Żywnościowy niesie pomoc nawet 750 000 osobom poprzez dystrybucję żywności i gotówki. Jednak, aby ocalić życie na południu Madagaskaru i zapobiec katastrofie potrzeba 63 mln euro w ciągu najbliższych sześciu miesięcy.
Źródła: https://www.bbc.com https://www.euronews.com