Na Górnym Śląsku nadal funkcjonuje około 30 zakładów górniczych w których prowadzi się wydobycie. Jeszcze niedawno liczba ta była kilka razy większa, branża górnicza jest jednak od lat restrukturyzowana więc i kopalń ubywa. Niestety pozostają szkody górnicze.
Eksploatacja górnicza choć prowadzona kilkaset metrów pod ziemią nie pozostaje bez wpływu na to, co na powierzchni, a tam widocznymi skutkami działalności górniczej są różnego rodzaju zapadliska, zalewiska i najbardziej uciążliwe dla ludzi szkody górnicze w budynkach.
Na koszt sprawcy
Usuwanie szkód wyrządzonych ruchem zakładu górniczego odbywa się według zasad określonych w Prawie geologicznym i górniczym, Kodeksie cywilnym oraz w ustawie o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Kopalnie prowadzą wydobycie także pod lasami i to w systemie „na zawał”. Dlatego szkody górnicze są tam jak najbardziej widoczne, a objawia się to m.in. w postaci deformacji powierzchni, zmian stosunków hydrologicznych i powstawania powierzchni wyłączonych z gospodarki leśnej. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Katowicach szacuje, że lasów narażonych na eksploatację górniczą w jej granicach jest ponad 18 000 hektarów. Poeksploatacyjne zalewiska czy obniżenia terenu widoczne są m. in. w nadleśnictwach Katowice, Rybnik czy Kobiór. W tym ostatnim doszło nawet do sytuacji, kiedy z powodu szkód górniczych w lasach na granicy Orzesza i Łaziska Górnych wprowadzono czasowy zakaz wejścia, bowiem część zapadlisk utworzyła się między drzewami, stając się zagrożeniem zarówno dla zwierząt jak i ludzi. Wydobycie na tym obszarze prowadziła kopalnia „Bolesław Śmiały”. Jak przekonują leśnicy, takie drastyczne sytuacje należą do rzadkości. Dziś teren ten jest całkowicie bezpieczny, a szkoda usunięta.
Z eksploatacją górniczą wiąże się także konieczność przedwczesnego wyrębu czy wycinki uszkodzonego drzewostanu, prowadzone są także prace zabezpieczające tereny leśne chociażby wykonanie rowów czy instalacji odbierających nadmiar wody. Dla przykładu w leśnictwie Panewnik, w wyniku eksploatacji górniczej prowadzonej przez Kopalnię „Śląsk” zakłócony został spływ wód w kierunku rzeki Kłodnicy oraz zalanie ponad 20 hektarów terenów leśnych.
Złe i dobre strony
W przypadku lasów skutki eksploatacji nie zawsze mają negatywny skutek, a wszystko zależy od rodzaju szkód. Mamy bowiem sytuację, że w powstających z wydobycia zagłębieniach gromadzi się woda tworząc leśne zbiorniki retencyjne.
Według ustawy o ochronie przyrody Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska może zarządzić odstępstwo od przywracania stanu pierwotnego, jeśli szkoda leży w interesie m.in. ochrony roślin i dzikich zwierząt lub ich siedlisk.
Źródło: RDLP Katowice, GIG