W województwie warmińsko-mazurskim, w gminie Ruciane-Nida, na półwyspie otoczonym przez jeziora Bełdany, Mikołajskie, Śniardwy i Warnołty, w niewielkiej osadzie Popielno ukryty jest prawdziwy skarb. To najstarsza w kraju hodowla koników polskich, rodzimej rasy prymitywnych koni, którą kieruje Instytut Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN. To miejsce prowadzone przez ludzi z pasją, którym przyświeca ważny cel. Warto zjechać z głównej drogi, by odwiedzić stację badawczą naszego Instytutu.
Stacja Badawcza została włączona do Instytutu Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności PAN w Olsztynie w 2016 roku. Działania, które są tam prowadzone mają na celu ochronę różnorodności biologicznej poprzez chów zwierząt ras zachowawczych, zwłaszcza koników polskich. Ich hodowlą w stacji kieruje prof. Marta Siemieniuch.
„Cała populacja jest homogenna, bardzo jednorodna – od 1985 r. księgi stadne są zamknięte – nie ma tu dodatku żadnej obcej krwi, czyli do uszlachetniania nie stosuje się dolewu krwi koni innych ras. Pula genowa jest dobrze znana, ale ograniczona, więc w przyszłości może dojść do tzw. depresji inbredowej. Ale takie zagrożenie istnieje we wszystkich zamkniętych rasach, np. u koni pełniej krwi angielskiej i czystej krwi arabskiej. Na razie nie obserwujemy negatywnych skutków opierając hodowlę na dostępnym, dość ograniczonym materiale genetycznym. Żeby zapobiegać możliwym, niepożądanym skutkom hodowli w pokrewieństwie, staramy się tak dobierać pary do kojarzeń, żeby to pokrewieństwo było jak najmniejsze” – mówi prof. Marta Siemieniuch.
Skąd się wzięły koniki polskie?
Koniki polskie wykazują podobieństwo do tarpanów i przypuszczalnie są ich potomkami. Zwierzęta te zostały wyłapane z natury i umieszczone w gospodarstwach rolnych. Potomkowie tarpanów oraz lokalnych koni włościańskich z obszarów wschodniej i południowo-wschodniej Polski, używanych do pracy na roli, są bezpośrednimi przodkami koników polskich. Koniki polskie utrzymywane w warunkach rezerwatowych, są idealnym modelem do badania procesów i zachowań występujących u ich dzikich przodków, jak również w populacjach koni dziko żyjących.
„Nie mamy pewności, ile z tarpanów jest w konikach polskich. Większość naukowców uważa, że koniki polskie mają wiele cech odziedziczonych po tarpanach, ale z genetycznego punktu widzenia nie jesteśmy w stanie tego zweryfikować. Widzimy podobieństwa w zachowaniach tarpanów i koników polskich. Koniki należą do typu koni prymitywnych, co oznacza że podczas kształtowania tej rasy selekcja zootechniczna działała w bardzo niewielkim zakresie, a rasę kształtowało środowisko, w którym koniki żyły. Z tego względu koniki, podobnie jak tarpany, są bardzo zaradne w wyszukiwaniu pokarmu, odporne na warunki środowiskowe, wytrzymałe i bardzo inteligentne, co w praktyce przekłada się na to, że powinny być konsekwentnie prowadzone. Zdjęć tarpanów jest niewiele, a rysunki nie oddają wszystkich detali. Niemniej jednak konik, podobnie jak tarpan, jest koniem niewielkim, osadzonym na suchych nogach, z masywną i krótką szyją, dość krótką głową oraz obfitą grzywą i ogonem” – dodaje prof. Siemieniuch.
Nazwę „konik polski” wprowadził prof. Tadeusz Vetulani, wybitny polski biolog i zootechnik, autor ponad stu prac naukowych, pionier badań nad bioróżnorodnością w naszym kraju. Dzięki jego staraniom, w 1936 r. zaczęto odtwarzać konika o cechach typowych dla tarpana w warunkach rezerwatowych w Puszczy Białowieskiej. Po trzech latach stado liczyło już 40 osobników, ale nadeszła wojna i hodowla została zniszczona. W 1949 r. ocalałe zwierzęta trafiły do stadniny w Popielnie i tam też rozpoczęto powtórną ich hodowlę, która trwa do dziś w dwóch systemach utrzymania: rezerwatowym i stajennym.
Wyjątkowa hodowla w Popielnie
Nieprzerwanie od 1955 r. w Popielnie prowadzona jest hodowla w systemie rezerwatowym (wolnościowym). Oznacza to, że koniki przebywają przez cały rok w rezerwacie leśnym, a ingerencja człowieka, zgodnie z założeniami programu hodowlanego, jest ograniczona do minimum. Polega ona na obserwacjach koni żyjących w rezerwacie i interwencjach w momencie zagrożenia życia zwierzęcia, zimowym dokarmianiu sianem oraz odłowach młodych osobników.
„Jeżeli na całym świecie jest poniżej 5000 aktywnych rozrodczo osobników, to taki gatunek uznaje się za zagrożony wyginięciem. Taką sytuację mamy właśnie z konikiem polskim, mimo iż w Polsce bardzo dobrze się rozwinęła i mamy ponad 2000 aktywnych rozrodczo klaczy, rasa ta nadal jest objęta ochroną. Ze wszystkich ośmiu polskich ras zachowawczych, koniki rozwinęły się najbardziej – są łatwe w utrzymaniu, mało wymagające, mogą być utrzymane w chowie bezstajennym, co ułatwia ich chów” – wyjaśnia prof. Siemieniuch.
Koniki polskie przez lata służyły ludziom jako konie robocze w niedużych gospodarstwach rolnych i sadowniczych, a także w transporcie. Obecnie koniki wykorzystuje się do pielęgnacji krajobrazu na obszarach krajobrazu chronionego, do odtwarzania siedlisk ptasich, ale również użytkowane są w rekreacji, turystyce jeździeckiej i hipoterapii. Konik polski jest symbolem utworzonego w 1974 r. Roztoczańskiego Parku Narodowego.
„Jest to jedna z naszych ras rodzimych, a dodatkowo jest to typ koni prymitywnych, który powstał z minimalną ingerencją człowieka, dlatego zwierzęta te mogą być nosicielami alleli genów nieobecnych u koni ras szlachetnych. Fenotypowo przekłada się to np. na ich dużą plastyczność w przystosowywaniu się do warunków srodowiska naturalnego, małych wymagań paszowych, dużej odporności” – dodaje prof. Siemieniuch.
Ile koni jest w Popielnie?
Struktura socjalna tabunów jest bardzo trwała i zmiany zachodzą sporadycznie, polegają głównie na wypędzaniu młodych klaczy przez ojca z macierzystego tabunu. Jest to spontaniczny mechanizm etologiczny, który zabezpiecza ograniczoną liczebnie populację przed gwałtownym wzrostem stopnia spokrewnienia pomiędzy osobnikami żyjącymi w jednym tabunie.
„W Popielnie konie z hodowli rezerwatowej mają do dyspozycji 1620 hektarów. Żyje tu 25 sztuk osobników dorosłych (powyżej 1. roku życia) wraz z przychówkiem. Obecnie w rezerwacie mamy 11 źrebiąt urodzonych w bieżącym roku i oczekujemy przychówka jeszcze od 4 klaczy. W hodowli stajennej stado klaczy matek również liczy około 20 sztuk, zwykle co roku 2-3 młode klacze wchodzą do stada podstawowego matek. W hodowli stajennej dysponujemy 4-5 ogierami kryjącymi, młodzież roczna i dwuletnia to około 20-25 osobników oraz tegoroczny przychówek, który w bieżącym roku składa się z 10 źrebaków. Dysponujemy również 7 wałachami pracującymi w rekreacji jeździeckiej. W Polsce jest łącznie 6 hodowli rezerwatowych koników polskich (oprócz Popielna w RPN, BPN, nadleśnictwie Kliniska, nadleśnictwie Borki i obszarze krajobrazu chronionego Stawy Milickie), ale hodowla popielniańska prowadzona jest najdłużej, a w rodowodach praktycznie wszystkich obecnie żyjących koników znaleźć można konie z naszej hodowli” – podsumowuje prof. Siemieniuch.
Stacja badawcza w Popielnie to miejsce idealne nie tylko dla biologów, ale i zwykłych turystów. Przez cały rok można skorzystać z noclegów, a w sezonie z domowych obiadów w stołówce. Zimą w Popielnie organizowane są kuligi, a w okresie wiosenno-jesiennym przejażdżki bryczkami i lekcje jazdy konnej. Warto odwiedzić także tutejsze muzeum przyrodnicze znajdujące się w zabytkowym spichlerzu z XVIII wieku.
„Korzyści dla środowiska płynące z hodowli koników polskich są ogromne. Rasa koni uważana za ostatniego udomowionego potomka tarpana, może pomóc zwiększać liczbę gatunków roślin na terenach zielonych. Koniki odgrywają ważną rolę w zarządzaniu pastwiskami, bo ich dieta składa się z wielu gatunków roślin (ok. 90). Wypas koników przyczynia się do redukcji m.in. trzciny polskiej. Skubanie pędów, ogryzanie kory i łamanie niektórych drzewek przyczynia się z kolei do zmniejszenia ekspansji drzew. Wielu naukowców twierdzi, że w zakresie kontrolowania roślinności konie mogą być skuteczniejsze od bydła. Badania opublikowane w czasopiśmie „Forests” wykazały, że koniki polskie wolno pasące się na terenach leśnych w północno-wschodniej Polsce zwiększyły bioróżnorodność – i to zarówno w warstwie gruntowej ściółki, jak i runa leśnego. Naukowcy podkreślają, że wpływ koników polskich na środowisko leśne jest ogólnie bardzo korzystny.” – podsumowuje Marcin Powęska, specjalista ds. Promocji Badań w Instytucie Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności Polskiej Akademii Nauk w Olsztynie.