W ostatnich latach oceany mocno się ociepliły, a teraz nadchodzi El Niño. Jakie będą tego konsekwencje?
Naukowcy z niedowierzaniem obserwowali, jak w ciągu ostatnich kilku lat temperatury oceanów stale rosły. Zasadność tego zdumienia i niedowierzania jest oczywista, bo bardzo długo występowało zjawisko La Niña na Pacyfiku. A jak wiemy, ta chłodna faza ENSO nie sprzyja ociepleniu.
W styczniu tego roku naukowcy poinformowali, że oceany były rekordowo ciepłe przez ostatnie 4 lata. Następnie w połowie marca klimatolodzy odnotowali, że globalna temperatura powierzchni oceanów wspięła się na nowy wysoki poziom. Ten niewiarygodny trend niepokoi ekspertów, szczególnie w kontekście prognoz dotyczących El Niño. Dodatnia faza ENSO jest w drodze i najprawdopodobniej zacznie się tego lata. Wraz z El Niño nadejdą takie zdarzenia jak ekstremalne upały, niebezpieczne cyklony tropikalne i znaczne zagrożenie dla delikatnych raf koralowych.
La Niña i El Niño to naturalne zjawiska w rejonie tropikalnym Pacyfiku. La Niña charakteryzuje się chłodniejszymi niż przeciętne temperaturami oceanu, podczas gdy El Niño przynosi cieplejsze niż zwykle temperatury. Oba zjawiska mają duży wpływ na pogodę na całym świecie, a nadejście El Niño niemal na pewno przyniesie ze sobą wyższe temperatury w wielu krajach.
Daniel Swain, klimatolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, powiedział, że na Pacyfiku już teraz obserwuje się „dramatyczne przejście” od La Niña do El Niño. „W tej chwili atmosfera i ocean są zsynchronizowane i krzyczą o szybkim rozwoju El Niño w ciągu najbliższych kilku miesięcy”, powiedział. Ostatnie 3 lata wciąż były jednymi z najcieplejszych w historii, nawet z efektem chłodzenia La Niña. „Teraz to wyłączamy”, powiedział profesor Adam Scaife, szef prognozowania długoterminowego w brytyjskim Met Office.
Nie jest jasne, jak silne będzie nadchodzące El Niño. Niektóre modele przewidują, że może być bardzo silne, inne sugerują, że będzie bardziej umiarkowane, ale jasne jest, że nałożone na spowodowane przez człowieka globalne ocieplenie, przyniesie za sobą poważne konsekwencje.
Świat po raz pierwszy może przekroczyć 1,5oC
El Niño powodujące wzrost globalnych temperatur może po raz pierwszy popchnąć świat do wartości 1,5oC wyższej temperatury względem ery preindustrialnej. Państwa zobowiązały się w paryskim porozumieniu klimatycznym do ograniczenia globalnego ocieplenia do poziomu znacznie poniżej 2oC – a najlepiej do 1,5oC – w stosunku do temperatur sprzed epoki przemysłowej. Naukowcy uważają te 1,5 stopnia ocieplenia za kluczowy punkt krytyczny, za którym szanse na ekstremalne powodzie, susze, pożary i niedobory żywności mogą dramatycznie wzrosnąć.
Niewykluczone, że przyszły rok będzie rekordowo ciepły. I bardzo możliwe, że albo rok przyszły, albo 2025 osiągnie wartość 1,5 stopnia. Teraz mamy świat cieplejszy o 1,2oC.
El Niño uratuje Kalifornię przed suszą
To już widać. W ostatnich miesiącach sporo tam pada, doszło do powodzi. Kiedy El Niño się pojawi w Kalifornii wzrośnie prawdopodobieństwo wyższych niż zwykle opadów. Negatywnym skutkiem będą powodzie i osunięcia ziemi. Może nawet przynieść „znaczącą ulgę w suszy” dla dorzecza Kolorado, jak powiedział Brad Rippey, meteorolog z Departamentu Rolnictwa USA.„Podczas gdy La Niña jest historycznie „przyczyną suszy”w kontynentalnych Stanach Zjednoczonych, El Niño jest „przerywaczem suszy”, wyjaśnił Rippey.
Jednak gdzie indziej będą susze
W niektórych regionach susze znikną, ale niestety pojawią się gdzie indziej. Będą też większe upały. RPA i Indie są zagrożone suszą i ekstremalnymi upałami, podobnie jak kraje w pobliżu zachodniego Pacyfiku, w tym Indonezja, Australia i kraje wyspiarskie Pacyfiku, takie jak Vanuatu i Fidżi. Indie ostatnio doświadczyły pierwszej ponadprzeciętnej fali upałów. Dodatnia faza ENSO może nasilić problem i jednocześnie opóźnić nadejście monsunu, co dla 1,5 mld ludzi będzie dramatem w czasach cieplejszego klimatu i kurczących się zasobów wodnych. Już teraz każdego dnia w dużej części Indii temperatury sięgają i przekraczają 40oC.
Cieplejszy Pacyfik napędza silniejsze cyklony
Według Jona Gottschalcka, meteorologa z NOAA silne cyklony tropikalne na Pacyfiku są widocznym efektem działania El Niño. Na Atlantyku powinno być spokojniej, ale inaczej będzie na Pacyfiku, gdzie znajdują się nisko położone wyspy, doświadczające skutków wzrostu poziomu oceanu.
Rafy koralowe mogą ulec katastrofalnemu wybieleniu
Ostatnio rafy koralowe mogły się regenerować po tym, co się stało w latach 2015-2016. El Niño to podgrzewacz oceanu, a cieplejsza woda to zła wiadomość dla raf koralowych. Kiedy jest zbyt gorąco, koralowce pozbywają się żyjących z nimi w symbiozie glonów. To powoduje wybielanie rafy. Jeśli zjawisko to trwa zbyt długo, rafa umiera. Nadchodzące El Niño budzi poważne obawy o przyszłość raf w kontekście cieplejszego niż w 2016 roku klimatu.
El Niño może wzmocnić topnienie lodu na Antarktydzie
Antarktyczna kriosfera już ma kłopoty, a El Niño może je pogorszyć. W lutym tego roku odnotowano kolejne rekordowe minimum zasięgu lodu morskiego na Oceanie Południowym. Przyspieszeniu uległo też topnienie lądolodu, powstawały wielkie góry lodowe. El Niño może wzmocnić dalszą utratę, ale nie lodu morskiego, tylko właśnie lądolodu. Nowe badania pokazują, że dodatnie ENSO spowalnia topnienie lodu morskiego, ale powoduje wzrost temperatur wód głębinowych, które mają styczność z podstawą lodowców.
„Modele, które przewidują większy wzrost El Niño, systematycznie powodują szybsze topnienie pokrywy lodowej niż modele, które przewidują mniejsze zmiany El Niño”, powiedział Wenju Cai, główny naukowiec w CSIRO, australijskiej krajowej agencji naukowej. To zła wiadomość dla państw takich jak Vanuatu czy Tuvalu, które mogą jednocześnie doświadczać napędzanych przez El Niño cyklonów tropikalnych.
Źródło: CNN