W poniedziałek 22 marca, czyli w Światowy Dzień Wody, rusza kolejny nabór wniosków na dofinansowanie w formie dotacji dla właścicieli budynków jednorodzinnych, którzy inwestują w przedsięwzięcia mające na celu wykorzystanie wody opadowej lub roztopowej na terenie swojej posesji. Budżet nowego programu opiewa na kwotę 100 mln zł, a maksymalna kwota wsparcia to 5000 zł, która musi stanowić nie więcej niż 80% całkowitego kosztu kwalifikowanego wykonywanej inwestycji.
Jak informuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, kosztem kwalifikowanym będzie zakup, dostawa, montaż, budowa lub uruchomienie następujących rodzajów instalacji:
- do zbierania wody deszczowej i roztopowej z wszelkich powierzchni nieprzepuszczalnych takich jak dachy, chodniki, podjazdy
- do magazynowania wody deszczowej i roztopowej w zbiornikach podziemnych, naziemnych oraz w tzw. “oczkach wodnych”
- do retencjonowania wody deszczowej i roztopowej na dachach oraz w gruncie
- do zagospodarowania zebranej wody deszczowej i roztopowej
Wnioski należy składać do wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Biorąc pod uwagę duże zainteresowanie pierwszą edycją programu “Moja Woda” z zeszłego roku, nie warto czekać ze składaniem wniosku, gdyż obecny nabór trwa od dzisiaj do wyczerpania środków. W roku 2020 przy identycznym budżecie, środki skończyły się w ciągu 2 miesięcy od daty rozpoczęcia przyjmowania wniosków. Szczegóły dotyczące naboru i jego warunków dostępne są na stronach internetowych NFOŚiGW.
Celem programu “Moja Woda” jest z jednej strony walka ze skutkami suszy w Polsce, a z drugiej strony zapobieganie powodziom poprzez zbieranie, magazynowanie i wykorzystywanie wody opadowej. Zmniejszanie zapotrzebowania na wodę wodociągową pozwala na oszczędzanie cennych zasobów wody pitnej, której w Polsce w przeliczeniu na jednego mieszkańca jest dużo mniej niż w wielu innych krajach europejskich.
Resort klimatu i środowiska planuje kontynuację realizacji programu aż do roku 2024, gdyż naukowcy przewidują, że zjawisko suszy będzie się nasilać w związku z obecnym trendem globalnego ocieplania się klimatu, które powoduje coraz mniej śnieżne zimy oraz wyższe średnie temperatury roczne w naszym kraju.