Według brytyjskich ekspertów trawa morska może stać się niebawem naszym wielkim orężem z globalnymi skutkami ocieplenia klimatu. Najnowsze badania wskazują, że pochłania ona dwutlenek węgla dużo szybciej niż drzewa.
Niestety, obszary występowania tej przybrzeżnej rośliny skurczyły się znacząco w przeciągu ostatnich 20 lat. Wyniki badań wskazują, że ubyło ok 7% tzw. łąk podmorskich w skali globalnej. Ekosystem zagrożony jest w związku z zanieczyszczeniem wód i zmianami klimatycznymi, a należy podkreślić, że łąki podmorskie poza wiązaniem dwutlenku węgla, pełnią szalenie istotną rolę dla bioróżnorodności, stanowiąc doskonałe schronienie dla wielu gatunków, również tych bardzo rzadkich i zagrożonych wyginięciem.
U wybrzeży Walii rozpoczęły się prace mające na celu odtworzenie zdewastowanych w wyniku działalności człowieka podmorskich łąk. Miliony nasion trawy mają być posadzone między innymi w Pembrokeshire – to tutaj ma powstać pierwsza łąka o powierzchni ok. 20 000 metrów kwadratowych.
Naukowcy mają nadzieję nie tylko na wsparcie w walce ze zmianami klimatycznymi, ale także na stopniowe odradzanie się bioróżnorodności.
“Traktujemy trawę morską jako cudowną roślinę, tą, która pomoże nam zwalczać skutki globalnego ocieplenia, ale także pomoże odbudować populację ryb i spowoduje powrót innych gatunków do regionu.”- powiedział Alec Taylor z WWF.
źródło: BBC