Dlaczego susza jest aż tak dużym problemem?
Światowy Dzień Walki z Pustynnieniem i Suszą został ogłoszony przez ONZ w styczniu 1995 roku. Jego celem jest uświadamianie społeczeństwu, jakim zagrożeniem są susze i w jaki sposób można im przeciwdziałać. Jest to bardzo ważne, ponieważ według oficjalnych danych z konwencji ONZ do 2025 roku 2 miliardy ludzi może doświadczyć całkowitego niedoboru wody, a do 2045 roku – 135 milionów zostać wysiedlonych przez pustynnienie.
Dlaczego tak się dzieje? Susze stają się coraz częstsze – widać to chociażby na przykładzie Polski. W latach 1950-1981 w naszym kraju odnotowano 6 susz, w latach 1982-2011 – 18, a od 2013 roku susza zdarza się niemal co roku.
Powodem takiego stanu rzeczy są zmiany klimatu, również te wywołane działalnością człowieka. Najgorszą zmianą są wysokie temperatury powietrza. Kiedy susze w Polsce nie były tak częstym zjawiskiem, topnienie śniegu było najważniejszym źródłem zasilania gleb w wodę. Śnieg utrzymujący się na polach i w lasach topniał wczesną wiosną powoli i w ten sposób zasilał wody gruntowe i rzeki. Niestety, w związku z częstym brakiem pokrywy śnieżnej, zarówno wiosenne, jak i jesienne stany rzek są niskie, ponieważ śnieg zastąpił szybko spływający do rzek deszcz.
Jakie są konsekwencje suszy?
Na pewno grożą nam kłopoty z dostępem do części owoców i warzyw, na pewno będziemy musieli wprowadzać nowe uprawy, realne są także kłopoty z dostawami prądu, ale przede wszystkim grozi nam pustynnienie Polski. Zatem jeśli nie podejmiemy działań przeciwdziałających suszom, nasz kraj zmieni się w step. Powinniśmy mieć świadomość zagrożeń, które są realne, jeśli nie powstrzymamy zmian klimatu i nie podejmiemy działań, żeby naprawiać to, co zepsuliśmy – tłumaczy w komunikacie UW prof. Szymon Malinowski, fizyk atmosfery z Instytutu Geofizyki Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego, przewodniczący Komitetu Geofizyki PAN.
Z komunikatu interdyscyplinarnego zespołu doradczego do spraw kryzysu klimatycznego przy prezesie PAN wynika, że lekarstwem na pustynnienie Polski jest retencjonowanie, czyli przechwytywanie wody, kiedy jest jej nadmiar i oddawanie, kiedy panuje susza. Kluczowy czynnik to ochrona naturalnego krajobrazu, środowiska wodnego i bioróżnorodności.
– Naturalne rzeki i doliny rzeczne, obszary zalesione, wilgotne łąki i mokradła skutecznie zatrzymują wodę i są istotnym narzędziem łagodzenia suszy rolniczej i hydrologicznej oraz zmniejszania ryzyka powodzi – podkreślają eksperci PAN. Dodają, że w planowaniu urbanistycznym priorytetem powinno być uwzględnienie terenów zielonych połączonych z retencją wód opadowych. W ich ocenie potrzebna jest gotowość do podjęcia konsekwentnych, długoterminowych i zintegrowanych działań opartych na wiedzy.
Należy pamiętać, że susza i pustynnienie dotyczy wszystkich ludzi – niezależnie od tego, w którym miejscu na Ziemi mieszkamy. 75% ziemi na świecie zostało przekształcone ze stanu naturalnego, głównie ze względu na rolnictwo. Ta transformacja w użytkowaniu gruntów zachodzi w szybszym tempie niż w jakimkolwiek innym okresie historii ludzkości. Co więcej, proces tych przemian przyspieszył w ciągu ostatnich 50 lat. Każdy musi wiedzieć, że pustynnienie, degradacja gleby i susza mają bezpośredni wpływ na nasze codzienne życie. Warte przypomnienia jest również to, że codzienne działania każdego człowieka mogą przyczynić się do pogorszenia stanu pustynnienia, degradacji gleby i suszy albo pomóc w walce z nimi.
Źródła:
Pap.pl , teraz-srodowisko.pl , Unccd.int , wlaczoszczedzanie.pl